Alarm Charlie - CRP. Co oznacza dla naszego wirtualnego bezpieczeństwa?

Od 15 lutego na terenie naszego kraju obowiązywał pierwszy stopień alarmowy Alfa - CRP, od 21 lutego obowiązuje trzeci: Charlie - CRP. Dlaczego ten alarm został wprowadzony? Kto jest narażony na ataki hakerskie? Czy jest sposób, aby się przed nimi zabezpieczyć?

Trzeci stopień alarmowy Charlie - CRP został wprowadzony z powodu działań w cyberprzestrzeni, które mogłyby świadczyć o próbie ataku hakerskiego. Miałby on negatywne skutki dla funkcjonowania państwowych instytucji oraz dla bezpieczeństwa Polaków.

Celem ataków cybernetycznych miałyby się stać instytucje publiczne lub infrastruktura krytyczna, np.: sektor elektro-energetycznego. W tym konkretnym przypadku, brak dostaw prądu mógłby wpłynąć nie tylko na funkcjonowanie gospodarstw domowych czy działu usług, ale działalność ośrodków zdrowia, zarządzania ruchem drogowym czy służbami bezpieczeństwa.

W przypadku instytucji finansowych, w tym banków, poziom zabezpieczeń przed atakami hakerskimi jest już na tyle zaawansowany, że jedynym elementem, który może tutaj zawieźć, jest czynnik ludzki. Zagrożenie atakami istnieje, ale nie ma powodów do paniki.

Alarm Charlie - CRP dotyczy przede wszystkim instytucji państwowych, jednak to nie oznacza, że nasz komputer czy telefon, nie zostaną zainfekowane. Warto zwrócić uwagę na podejrzane maile lub smsy: jeżeli mamy wątpliwości co do treści wiadomości lub jej nadawcy, nie wchodźmy w podany link czy nie pobierajmy proponowanego oprogramowania. Skutecznym sposobem na ograniczenie hakerskiego ataku na nasze urządzenie jest zakup programu antywirusowego. Podejrzane zdarzenia należy zgłaszać na numer alarmowy 112.