„U mnie zawsze wszystko dobrze”

To tytuł najnowszej premiery przygotowywanej przez Teatr Fredry w Gnieźnie. To poruszająca opowieść, która powstaje z okazji 80. rocznicy wyzwolenia obozu Auschwitz. Zostanie pokazana w niezwykłym miejscu – gnieźnieńskiej parowozowni.
Dramat opowiada opartą na faktach historię miłości, która w realiach obozu wydawała się niemożliwa – Żydówki Mali Zimetbaum i Polaka Edwarda Galińskiego. Ich brawurowa próba ucieczki z Auschwitz-Birkenau nie mogłaby się powieść bez pomocy esesmana Edwarda Lubuscha. To opowieść o poszukiwaniu sensu istnienia w miejscu, które miało go pozbawiać, o odwadze, bezkompromisowych decyzjach i ich nieuchronnych konsekwencjach. Widowisko performatywne odbędzie w parowozowni. Premiera – 9 maja.
O szczegóły pytała Justyna Malińska.