Co dalej z przyszłością Stali Gorzów?

W ostatnich dniach jest bardzo głośno o sytuacji w Stali Gorzów. Największym problemem są pieniądze, których brakuje w klubowej kasie. Ponadto z funkcji prezesa zrezygnował Waldemar Sadowski, a na stanowisku zastąpił go Dariusz Wróbel.

Gorzowski klub żużlowy nie borykał się z tak dużymi problemami od lat. Start drużyny w przyszłorocznych rozgrywkach ekstraligowych stoi pod dużym znakiem zapytania, a wszystko przez to, że w klubowej kasie brakuje 4,5 miliona złotych.

- To efekt wcześniejszych zaniedbań – przyznał na konferencji prasowej – pełnomocnik zarządu Dariusz Wróbel.

Czasu na uzbieranie tych pieniędzy jest niewiele, bo tylko do końca października. Jeśli klub nie spłaci wymaganych zobowiązań to nie wystartuje w PGE Ekstralidze, a jego miejsce ma zająć Unia Leszno. Pomoc zadeklarowali już sponsorzy, ale klub liczy też na wsparcie kibiców, którzy mogą dołożyć swoją cegiełkę za pośrednictwem internetowej zbiórki na portalu zrzutka.pl

Zaniepokojeni sytuacją w Stali Gorzów są też miejscy radni, którzy z pewnością będą o tym rozmawiali podczas wtorkowej sesji Rady Miasta. W piątek (25.10) o godzinie 18:00 na stadionie im. Edwarda Jancarza przy ul. Śląskiej odbędzie się spotkanie nowego zarządu z kibicami Stali Gorzów.