Siostra Michaela Rak prosi o pomoc!

2014-02-22 12:45
Siostra Michaela Rak
Autor: Hanna Kaup

Siostra Michaela Rak, która przez 13 lat prowadziła Hospicjum św. Kamila w Gorzowie prosi gorzowian o pomoc. Współzałożycielka gorzowskiej placówki od sześciu lat przebywa w Wilnie, gdzie otworzyła pierwsze na Litwie Hospicjum. Dziś apeluje do gorzowian o pomoc.

Siostra Michaela Rak, która przez 13 lat prowadziła Hospicjum św. Kamila w Gorzowie prosi gorzowian o pomoc. Współzałożycielka gorzowskiej placówki od sześciu lat przebywa w Wilnie, gdzie otworzyła pierwsze na Litwie Hospicjum. Dziś apeluje do gorzowian o pomoc. Roczny koszt działalności Hospicjum, na który składają się: wypłaty i podatki, wyżywienie, leki, transport, stałe opłaty za media pochłaniają 1.380.000,00 LTL. Sytuacja hospicjum jest więc bardzo trudna i dlatego Siostra Michaela zwraca się do wszystkich o pomoc. Oto treść listu: Proszę wybaczyć moją śmiałość, ale sytuacja, wobec której znajduje się jedyne na Litwie Hospicjum, skłania do napisania tego listu. Wilno jest miastem, które jest bliskie sercu każdego Polaka. Odwiedzają go tysiące pielgrzymów, wiele różnych gości z zagranicy. Jednak w mieście Miłosierdzia jest wiele osób, które potrzebują ludzkiej pomocy i życzliwości. Po długich staraniach, zmaganiach z różnymi trudnościami, dzięki pomocy ludzi o wielkim i wrażliwym sercu w ciągu 3 ostatnich lat udało nam się w Wilnie wyremontować XVII-wieczny budynek i dostosować go do potrzeb domu dla osób chorych i umierających na raka (tak dzieci, jak i dorosłych). Hospicjum bł. ks. Michała Sopocki jest jedyną tego typu placówką na Litwie. Od lutego bieżącego roku rozpoczęliśmy swoją działalność. Został zatrudniony pierwszy personel, który podjął się działań, by uczynić codzienność ludzi umierających lżejszą, pełną wiary, nadziei, chrześcijańskiej miłości oraz ciepła. Każdego dnia niesiemy profesjonalną pomoc medyczną osobom chorym na raka, staje człowiek przy człowieku, by osoba chora nie czuła się opuszczoną czy samotną. Obecnie jest zatrudnionych 29 osób. Miesięczne koszty utrzymania placówki wynoszą około 80 tys. litów (około 100000,00 zł). Podpisaliśmy umowę z Litewską Kasą Chorych, wyznaczona kwota refundacji kształtuje się w okolicach 38 tys. litów. Ta suma pokryje tylko 45 proc. kosztów utrzymania placówki. Wkładamy wiele starań w poszukiwanie brakujących środków. Zmagamy się z trudnościami i wieloma wyzwaniami. Koszty utrzymania, zatrudnienia personelu, zakup leków, dojazdy do chorych w ich domach, wyżywienie, są bardzo wysokie. Pragniemy nadal nieść pomoc osobom chorym, mieszkającym na Ziemi Wileńskiej, jednak jest to trudne. Gorąco proszę o udzielenie nam pomocy, dzięki której będziemy mogli być przy ludziach umierających do końca. Mam świadomość, że na Litwie osoby chore, jak i w innych krajach, doświadczają przeogromnych cierpień, jednak możliwość przyjścia im z pomocą jest tu o wiele trudniejsza. Staramy się pokonywać wszelkie bariery, aby osobom umierającym – również dzieciom i młodzieży - pomóc w ostatnim etapie ich życia. Nasza sytuacja finansowa jest trudna – brak nam środków na prowadzenie bieżącej działalności w 2014 roku." Pod niżej podanym adresem strony internetowej znajdziecie informacje o hospicjum i numery kont. http://www.hospisas.lt/index.php?option=com_content&view=article&id=98&Itemid=94⟨=pl Fot. Hanna Kaup