Wrocławska Caritas: kolejna pomoc finansowa dla powodzian

Jeszcze przed świętami wielkanocnymi wrocławska Caritas przekazała 300 tys. zł dla 300 rodzin z gminy Lewin Brzeski, poszkodowanych w powodzi. - Kościół pomaga potrzebującym mądrze i długofalowo. Dla nas ten straszny kataklizm nie poszedł w zapomnienie. My o ludziach, którzy ucierpieli, pamiętamy – mówi abp Józef Kupny, wiceprzewodniczący Episkopatu.
Podczas specjalnej konferencji prasowej Wrocławska Caritas ogłosiła, że przekaże 300 rodzinom z gminy Lewin Brzeski bon wysokości 1000 zł na zakup energii elektrycznej i gazu. Miasteczko jesienią zostało zalane w 90 procentach.
- Jesteśmy od początku blisko powodzian i pomagamy im, a przed nami teraz kolejny etap. Przychodzi wiosna, mieszkania i domy są już osuszone i trzeba je wyremontować, a zatem to dobry moment na wsparcie. Wcześniej 450 rodzinom zakupiliśmy opał. Każda z nich otrzymała 2 tony opału. Chcemy dotrzeć także do tych domów, które borykają się nadal z problemami finansowymi w związku z opłatą ogrzewania. Niektórzy bowiem swoje mieszkania ogrzewają elektrycznie albo gazem – tłumaczył abp Józef Kupny.
Metropolita wrocławski przyznaje, że zależało mu, by bon rodziny mogły zrealizować przed świętami Wielkiej Nocy.
- Dziękuję wszystkim wiernym archidiecezji wrocławskiej, którzy wsparli naszą akcję swoimi ofiarami. Jest moją ogromną radością, że Kościół pomaga potrzebującym. Dla nas ten straszny kataklizm nie poszedł w zapomnienie. Pamiętamy o ludziach, którzy ucierpieli - podkreślił hierarcha.
Kościół wrocławski za pośrednictwem Caritas przekazał powodzianom łącznie ok. 3 milionów złotych.
- Widzimy, że większość powodzian ruszy z remontami po świętach wielkanocnych. Dalej trwa jedno wielki osuszanie i szukanie firm oraz wykonawców - opowiada ks. Krzysztof Dudojć, proboszcz parafii w Lewinie Brzeskim.
Powodzianie otwarci mówią o tym, że ceny za materiały i za usługi są bardzo wysokie. W Lewinie nikt nie otrzymał maksymalnej kwoty pomocy rządowej - 200 tysięcy. Wykonawcy żądają dużych pieniędzy. Bolączką jest brak finansów i brak firm na rynku.
- Tym bardziej cenimy każdą złotówkę. Oddolna pomoc, także ta od Caritas, jest wyraźnym wsparciem, bez którego sytuacja okazałaby się krytyczna. Pamiętam kiedy abp Józef przekazywał nam pieniądze na węgiel kilka miesięcy temu, powiedział burmistrzowi Lewina: „Nie zapomnimy o was”. I tak się stało. To słowo się spełnia – stwierdził ks. Dudojć.
Ks. Dariusz Amrogowicz, dyrektor wrocławskiej Caritas apeluje, by wsłuchiwać się w głos i potrzeby mieszkańców.
- Zaczęły się poważne remonty. Nie wiemy, jak będą się zachowywać budynki za pół roku czy za rok. Może pojawią się w nich poważne pęknięcia. Musimy monitorować sytuację i zastanawiać się, jak przyjść ze wsparciem do tych najuboższych. Dziękujemy wszystkim ofiarodawcom i wolontariuszom, którzy wspierają naszą akcję pomocy. Trzymamy rękę na pulsie - podsumowuje ks. Amrogowicz.
We wrześniu 2024 roku Lewin Brzeski został dotknięty katastrofalną powodzią, która zalała ponad 90 proc. miejscowości. Woda stała kilkanaście dni. Zalała też okoliczne wsie. W archidiecezji wrocławskiej dotknęła ponad 500 domów. Kościół od początku pospieszył powodzianom z pomocą.
Źródło: ekai