Białystok: są nowi nadzwyczajni szafarze Komunii św.

„Jesteście na służbie Najwyższego Pana Jezusa Chrystusa, Najwyższego Kapłana. Wykonujcie to zadanie z wielką dumą, bądźcie świadkami wiary w waszych rodzinach parafialnych” – mówił podczas uroczystego ustanowienia nowych nadzwyczajnych szafarzy Komunii św. w archikatedrze białostockiej, abp Józef Guzdek. Do pełnienia posługi w archidiecezji białostockiej przygotowało się 16 mężczyzn. Wcześniej odbyli studium przygotowawcze i uczestniczyli w rekolekcjach.
W homilii ks. dr Ireneusz Korziński przywołał świadectwo o nieżyjącym już ks. Kazimierzu Wojno, misjonarzu z diecezji łomżyńskiej, pracującym w Brazylii. W 2019 r. kapłan kupił w Rzymie nowe tabernakulum do kościoła, który wybudował wraz ze swoimi parafianami w stolicy Brazylii – było to już drugie tabernakulum do tego kościoła, pierwsze skradziono. Wobec trudności przy odprawie, bo do przewiezienia go potrzebne były specjalne pozwolenia, dał wyraz swojej wierze i zaufaniu Bogu, a także zwykłej ludzkiej nieustępliwości, powtarzając personelowi lotniska, że to jest „dom Boży” i że musi je przewieźć.
Dzięki pomocy załogi, tabernakulum trafiło do parafii pw. Matki Bożej od Zdrowia. „Tym razem zostało mocno przytwierdzone do ściany. Kilka miesięcy później, kilku mężczyzn wtargnęło do świątyni, a ks. Kazimierz jako proboszcz był przymuszany do przekazania klucza od tabernakulum, w którym przechowywano Najświętszy Sakrament. Ponieważ nie chciał się zgodzić, najpierw został związany drutem kolczastym, a potem maltretowany przez kilka godzin, aż w końcu zabity. Jednak klucza do «Bożego domu» nie oddał” – wyjaśniał kaznodzieja.
Zwracając się do mężczyzn, którzy mieli być przyjęci do posługi nadzwyczajnego szafarza Komunii świętej, podkreślał, że otrzymają oni prawo do korzystania z klucza do „domu Bożego”. „Jednak to nie wszystko. Szafarze ci, w imieniu Pana posłani przez Kościół, tu na ziemi będą urzeczywistniać Bożą odpowiedź na wołanie ludu – «chleba naszego powszedniego daj nam dzisiaj». A wiemy przecież, że chodzi tu nie tylko o ten chleb, który ginie, ale przede wszystkim o ten, który trwa na życie wieczne” – mówił.
Przywołując fragment z Ewangelii św. Jana o rozmnożeniu chleba, przypomniał słowa Jezusa skierowane do uczniów: „Wy dajcie im jeść!”. „Dziś koniecznym jest, abyście i wy dobrze zrozumieli te słowa. Jezus liczy i na was. Przecież pełniąc posługę nadzwyczajnych szafarzy Najświętszej Komunii, będziecie roznosić Święty Chleb wszystkim potrzebującym” – podkreślał.
„I tu rodzą się pytania: Jak to czynić, aby Go nie zawieść? Jak żyć, aby współcześni rabusie nie przejęli od nas klucza do «Bożego domu»?” – zastanawiał się. Odwołując się ponownie do postawy ks. Wojno, który nie wydał klucza do tego, co najcenniejsze, wyciągnął wniosek: „Klucza do tego, co cenne i Boże, nie odda ten, kto prawdziwie wierzy w Jezusa, kto jest bogobojny, kto dba o swoją duszę, kto dba o sprawy swoich najbliższych i jest uczciwy. Klucza do tego, co cenne i Boże, nie odda człowiek żyjący miłością okazaną względem siebie i potrzebujących. Klucza do tego, co cenne i Boże, nie odda człowiek żyjący Eucharystią”.
Nadzwyczajnym szafarzom życzył, aby zawsze w Bogu odnajdywali siły, pokój serca i wszelką nadzieję życia oraz by Maryja, Matka Miłosierdzia, zawsze wspierała ich i ich rodziny.
Przed udzieleniem błogosławieństwa końcowego, abp Józef Guzdek dziękował kapłanom, którzy przygotowywali szafarzy do posługi. Zgromadzone rodziny, a zwłaszcza małżonki, prosił, by były dla swych mężów wsparciem i motywacją.
„Grono nadzwyczajnych szafarzy Komunii św. powiększyło się dzisiaj w naszej archidiecezji o 16 mężczyzn. Warto podkreślić, że nie jest to w Kościele nowa posługa – istniała już ona w pierwszych wiekach chrześcijaństwa, potem na długi czas zanikła. Reaktywacja nastąpiła po II Soborze Watykańskim. W Polsce pojawiła się w latach 90., w archidiecezji warszawskiej jako pierwszej. Obecnie w Polsce jest kilka tysięcy nadzwyczajnych szafarzy Komunii św.” – zauważa ks. Łukasz Żuk, odpowiedzialny za formację nadzwyczajnych szafarzy w archidiecezji białostockiej.
Wyjaśnia, że posługa ta jest „nadzwyczajna”, gdyż głównym zadaniem jest przede wszystkim zanoszenie Komunii św. w niedzielę osobom chorym, a wyrazie konieczności pomoc kapłanowi w udzielaniu Komunii św. podczas Mszy św.
„W archidiecezji białostockiej szafarze posługują od dwóch lat. Do tej pory było ich 34. Raz na kwartał spotykam się z nimi w ramach formacji stałej i dużo rozmawiamy o ich posłudze. Dzielą się niekiedy bardzo głębokimi świadectwami, a i do mnie często docierają świadectwa przeważnie od osób starszych, którzy wyrażają wielką w wdzięczność za ich posługę” – mówi.
Nadzwyczajnymi szafarzami mogą zostać mężczyźni w wieku od 35 do 65 lat. Kandydat musi być osobą, która wyróżnia się „dobrym życiem chrześcijańskim, wiarą i obyczajami, zdolną do wypełniania tej funkcji i ciągle pogłębiająca nabożeństwo do Najświętszego Sakramentu”. Musi być też osobą, która cieszy się uznaniem duchowieństwa i wiernych oraz uzyskać zgodę małżonki. Posługa ta wymaga odpowiedniego przygotowania, dlatego też kandydaci zobowiązani są do ukończenia studium przygotowawczego z zakresu teologii i liturgii.
Źródło: ekai, archidiecezja białostocka