Migranci u papieża: "pasterz wszystkich".

2024-07-03 11:45
Papież
Autor: Vatican News/Facebook

Nie jest to pierwszy raz, kiedy to spotkanie ma miejsce, w bardzo podobny sposób. I za każdym razem powtarza się "wielka chwila łaski". Ks. Mattia Ferrari wspomina popołudnie, 2 lipca, co przeżył krótko wcześniej, gdzie po raz kolejny towarzyszył grupie migrantów pragnących poznać Franciszka- papieża, a dla nich "ojca", bo tak go postrzegają. Wszyscy bez wyjątku, bez względu na to, czy są katolikami czy muzułmanami, mówią o nim "pasterz wszystkich".

Historie między piekłem a nadzieją

Tym razem bohaterami spotkania byli dwaj młodzi ludzie, Ibrahim Lo, który przybył z Senegalu i przeszedł przez szlak libijski, oraz Ebrima Kuyateh, pochodzący z Gambii, o tej samej dramatycznej historii. Obaj napisali książki. Ibrahim, jedną zatytułowaną "Chleb i woda. Z Senegalu do Włoch przez Libię" i drugą "Mój głos. Z wybrzeży Afryki na ulice Europy". Inną historią o podobnym charakterze jest historia Ebrimama o wymownym tytule "Ja moje bose stopy", z przedmową m.in. arcybiskupa Modeny Nonantoli i biskupa Carpi, Erio Castellucciego, a także posłowiem Stefano Crociego, dyrektora Fundacji Migrantes

Wraz z ks. Mattią Ferrarim w spotkaniu z papieżem uczestniczyli Stefano Croci, dyrektor Fundacji Migrantes Carpi, Giulia Bassoli, wolontariuszka, oraz Luca Casarini, założyciel i szef misji Mediterranea Saving Humans i gość specjalny Synodu Biskupów. Była z nimi także siostra Adriana Dominici, konsekrowana ze Spin Time Labs w Rzymie.

Uścisk z Pato

Ks. Mattia po spotkaniu powiedział, że Franciszek chciał wysłuchać ich historii "i podziękował im wszystkim za to, co robią i czym żyją,  zachęcił ich do kontynuowania". Obok młodego mężczyzny z Senegalu i Gambi był Pato, który spotkał się już z papieżem w listopadzie 2023 r. - on, mąż Fati i ojciec Marie, matki i małej dziewczynki, które zmarły z pragnienia na pustyni w zeszłym roku, zostały uwiecznione na zdjęciu jako ostrzeżenie dla sumień w ich ostatnim i rozdzierającym serce uścisku, który obiegł cały świat.

„Historie o piekle, ale także o nadziei, którą wszyscy chcieli przekazać w ręce Franciszka. To, czego doświadczyli, w tym przyjęcie, jakie otrzymali od młodych ludzi”, powiedział ks. Mattia i dodał, że to pokazuje jak realne jest "doświadczenie, które mamy na morzu i na lądzie, że kiedy ratujemy lub przyjmujemy ubogich, migrantów, to oni nas ratują". I że "w miłości, w braterstwie, które przeżywamy z ubogimi, z migrantami, faktycznie doświadczamy zbawienia".

Źródło: ekai