Prawie tysiąc osób w pielgrzymce do sanktuarium w Różanymstoku

Z dziękczynieniem za zakończony rok szkolny i akademicki do sanktuarium Matki Bożej Wspomożycielki Wiernych w Różanymstoku przybyło w niedzielę blisko 1,5 tys. pątników. W tym roku pielgrzymka przebiegała pod hasłem „Wstała i poszła z pośpiechem”.
Już po raz 42. z Białegostoku wyruszyła Piesza Pielgrzymka Różanostocka. Mszy świętej na zakończenie trzydniowego pielgrzymowania przewodniczył w sanktuarium abp Józef Guzdek.
W homilii metropolita białostocki zauważył, że młodych pielgrzymów do wyruszenia w drogę motywowała potrzeba dziękczynienia Bogu za zakończony kolejny etap edukacji i prośba o wsparcie w dalszych wyborach życiowych; dorosłych- potrzeba refleksji nad własnym życiem.
Na początku XXI w., gdy świat tak bardzo przyspieszył, dostrzegamy, że człowiek coraz bardziej zabiega o to, aby mieć, często kosztem zaniedbania relacji z bliźnimi (…). Na margines życia społecznego spychani są niepełnosprawni, ludzie chorzy, słabi psychicznie czy w jesieni życia. Okazywana im obojętność rodzi w nich uczucie osamotnienia i staje się źródłem wielkiego cierpienia – stwierdził hierarcha, dodając, że dramatu osamotnienia doświadczają także dzieci i ludzie w sile wieku, co może wywoływać nie tylko smutek, ale także depresję czy myśli samobójcze.
Czy możemy przejść obojętnie wobec naszych braci i sióstr poranionych duchowo i czekających na pomoc? – pytał arcybiskup. Uwrażliwiając na potrzeby osób potrzebujących zrozumienia i pomocy podkreślał, że niezwykle ważne jest, by „przyjść z pomocą w porę”.
Zachęcał do ciągłego zainteresowania się losem ludzi, którzy często nie znają wszystkich możliwości rozwiązania swoich problemów. Nie żałujmy swego czasu i bądźmy dla nich wsparciem – mówił, prosząc, by w parafiach tworzone były grupy wsparcia dla osób w sytuacjach kryzysowych, aby „nikt nie zarzucił nam, że kochaliśmy za mało i za późno”.
Pochodzący z Sokółki ks. Andrzej Sańko, posługujący w regionie Zaporoża w Ukrainie, a wcześniej w południowej części kraju położonej nad Morzem Czarnym – diecezji odessko-symferopolskiej, poprosił metropolitę białostockiego o poświęcenie krzyża jedności z cierpieniem narodu ukraińskiego. Zostanie on przewieziony na front.
Jeśli cierpi jeden naród i jego Kościół, my wszyscy współcierpimy. Ten krzyż jest znakiem nie tylko naszej jedności, ale także zapewnieniem o naszej modlitwie i wyrzeczeniach, jakie podejmujemy w intencji pokoju. To obojętność, troska o własne interesy i lekceważenie tyrana dla własnych korzyści sprawiły, że w Ukrainie przelewana jest krew – podkreślał abp Guzdek.
Mszę św. wraz z metropolitą białostockim, koncelebrowało kilkudziesięciu kapłanów, w tym ks. Tadeusz Jarecki, Inspektor Warszawskiej Inspektorii Prowincji Salezjanów oraz kierownik pielgrzymki, ks. Piotr Szmigielski.
Jak co roku, do Sanktuarium Matki Bożej Różanostockiej wyruszyły grupy pielgrzymów z Białegostoku i okolicznych miejscowości. Na miejsce dotarło ponad 1,5 tys. osób, najstarszy pielgrzym liczył 81 lat i pielgrzymował całe trzy dni, najmłodszy uczestnik miał 8 miesięcy. Na pielgrzymim szlaku wiernym towarzyszyło 23 kapłanów, 7 kleryków i 5 sióstr zakonnych.
Źródło: ekai