Z Radomia do Fatimy. Robert Saracen pokonał 4296 kilometrów

2024-07-30 18:32
Robert Saracen
Autor: Radio Plus Radom/facebook

Radomianin Robert Saracen dotarł na rowerze do sanktuarium maryjnego w Fatimie. W sumie pokonał 4296 kilometrów. Wcześniej przemierzył trasę do Santiago de Compostela, gdzie znajduje się grób św. Jakuba Większego – jednego z dwunastu apostołów, uczniów Jezusa Chrystusa.

Wyprawa była związana z pomocą dla 9-letniego Krzysia Czupryna, który zmaga się z bardzo rzadką chorobą genetyczną, czyli pęcherzowym oddzielaniem się naskórka.

– Dotarłem do celu mojej podróży. Zrobili to również wszyscy ci, którzy modlili się za chorego Krzysia. Nadal pamiętajmy w modlitwie o nim. Droga, która rozpoczęła się w Radomiu, nigdy się nie skończy. Ta podróż będzie trwała w naszych sercach. Pozdrawiam wszystkich z Fatimy – powiedział Robert Saracen.

Pierwsza trasa wiodła z Radomia do Santiago de Compostela. Na pokonanie trasy liczącej 3600 kilometrów rowerzysta potrzebował 49 dni. Kolejne 11 dni poświęcił na wyprawę do Fatimy. – Czasami było pod górkę, pod wiatr, czy w deszczu. Były też kamieniste szlaki. Ale ta droga zaprowadziła nas do Santiago de Compostela i Fatimy – powiedział Saracen. 

Krzyś Czupryn jest cały zawinięty w opatrunki przez 24 godziny na dobę. Są stałym elementem jego życia. Zmiana opatrunków trwa 2 godziny rano i 2 wieczorem oraz w międzyczasie przy kolejnych uszkodzeniach, czynności pielęgnacyjne muszą być powtórzone. Również ręce trzeba bandażować, aby ograniczyć powstawanie pęcherzy i zabezpieczyć przed przykurczami. Każdy ruch, każda codzienna czynność wiąże się z ogromnym cierpieniem i uszkodzeniem skóry, aż do skóry właściwej. Rany nieustannie się otwierają. Krzyś chodzi po kilka metrów i jeździ w wózku.

Osoby, które chcą pomóc Krzysiowi, mogą przekazać darowiznę na subkonto: Caritas Diecezji Radomskiej ul. Kościelna 5, 26-604 Radom, 45 1240 3259 1111 0000 2989 1757 z dopiskiem „KRZYSIO CZUPRYN”. Zbiórka prowadzona jest również w internecie. Szczegóły w mediach społecznościowych „Pomoc dla Krzysia EB”.

Źródło: ekai