Awantura o lokalizację schroniska dla bezdomych zwierząt w Kołobrzegu

Działkowcy nie chcą sąsiadować z obiektem.
Awantura o lokalizację schroniska dla bezdomnych zwierząt w Kołobrzegu. Działkowcy zbierają podpisy przeciw budowie schroniska przy ich ogródkach. Z drugiej strony magistrat mówi wprost: Jeśli nie wybudujemy go tam – nie wybudujemy go nigdzie. - Po pierwsze prezydent miasta nie konsultowała lokalizacji schroniska z działkowcami, po drugie teren, na którym miałoby powstać, to teren zalewowy i nie wiadomo czy zgodę na budowę wydałby prezes Wód Polskich w Szczecinie. Uważam, że miasto powinno dogadać się z którąś z ościennych gmin i wspólnie wybudować schronisko z dala od miasta - powiedział Radiu Plus radny Rady Miejskiej w Kołobrzegu, Jacek Woźniak. - Rozmowy o celowości budowy nowego schroniska prowadzone są w mieście od dekady. Żaden z wójtów z ościennych gmin nie zgodzi się na usytuowanie obiektu na swoim terenie. Z kolei dizałka, którą zaproponowała prezydent Anna Mieczkowska, to jedyna działka w mieście, na której można wybudować schronisko dla bezdomnych zwierząt - mówi z kolei rzecznik prasowy kołobrzeskiego magistratu, Michał Kujaczyński. Decyzję w tej sprawie muszą podjąć radni na najbliższej sesji.
Jeśli radni przegłosują zmiany w planie zagospodarowania przestrzennego i studium wykonalności - w ciągu pół roku powinny wejść w życie. Równolegle ma powstać projekt budowlany nowego schroniska, który będzie oparty na koncepcji wypracowanej przy udziale organizacji prozwierzęcych. Budowa schroniska mogłaby się rozpocząć w przyszłym roku. Do tematu będziemy wracać. (Posłuchaj naszych rozmówców) Q