Co ze strefami bezpieczeństwa w autobusach MZK w Słupsku?
Pracownicy Miejskiego Zakładu Komunikacji w Słupsku sygnalizują, że pomimo wzrastającej liczby zachorowań na COVID-19, przód pojazdów jest dostępny dla podróżnych, dlatego nie są chronieni przed kontaktem z pasażerami. Wprost domagają się powrotu stref bezpieczeństwa w miejskich pojazdach. Jednak, jak się okazuje, na decyzję w tej sprawie jeszcze poczekają.
- Bacznie przyglądamy się sytuacji pandemicznej w mieście i temu, jak zachowują się nasi pasażerowie, ale na tę chwilę nie podjęliśmy decyzji o powrocie do stref bezpieczeństwa w autobusach – powiedziała Radiu Plus rzeczniczka prasowa MZK w Słupsku, Anna Szabłowińska.
A jak sprawa stref bezpieczeństwa dla kierowców wygląda w koszalińskim Miejskim Zakładzie Komunikacji?
- Kilka tygodni temu podjęliśmy decyzję o powrocie do stref bezpieczeństwa dla kierowców naszych autobusów. Zamknięte też są przednie drzwi do pojazdów. Pasażerowie wchodzą i wychodzą pozostałymi drzwiami. Nie ma też możliwości zakupu biletów u kierowcy. Można je nabywać w biletomatach przy przystankach lub w autobusach – mówi nam rzecznik prasowy koszalińskiego MZK, Tomasz Nowe.
Przypomnijmy, wg obowiązujących przepisów limit pasażerów znajdujących się w środkach komunikacji zbiorowej spadł do 75 proc. standardowego obłożenia dla konkretnego pojazdu. Pomimo mniejszej dopuszczalnej liczby pasażerów, podróżni wciąż mają obowiązek zasłaniania ust i nosa maseczkami.
Listen to "Anna Szabłowińska, MZK Słupsk" on Spreaker. Listen to "Tomasz Nowe, MZK Koszalin" on Spreaker.