Gdyby nie czujność rodziców, mogło dojść do tragedii

Hejt w Szkole Podstawowej nr 3 w Koszalinie. 12-letnia uczennica placówki była prześladowana przez trzech chłopców. Sprawę nagłośnili rodzice dziewczynki i przekazali dyrekcji szkoły. Zdecydowali się także powiadomić policję i prokuraturę.

- Zaczęło się od wyzwisk i poniżania, a skończyło na tym, że moje dziecko chciało odebrać sobie życie. W ciągu 5 miesięcy zostało pobite 3 razy przez trzech uczniów tej szkoły. Gdyby nie moja stanowczość, to córka nie powiedziałaby o całej sprawie. Po prostu się bała – powiedziała Radiu Plus matka 12-latki, Adrianna Raczyńska – Cieślak.

Uczniowie, którzy znęcali się nad 12-latką dalej uczęszczają do szkoły, natomiast dziewczynce – ofierze hejtu, zaproponowano naukę indywidualną. Najgorsze w całej sytuacji jest to, że o nękaniu wiedziała cała klasa i nikt nie zareagował.

- Do hejtu dochodzi, ponieważ my nie reagujemy. O sprawie znęcania się nad uczennicą szkoły wiedzieli uczniowie jej klasy, a nie zrobili niczego, aby zatrzymać tę przemoc. Przemoc w szkołach bierze się z przemocy w domach rodzinnych. Rodzice powinni zastanowić się nad wychowywaniem swoich pociech. Dzieciom trzeba stworzyć takie warunki, aby nie bały się o tym mówić – powiedziała Radiu Plus psycholog, Sylwia Hille – Jarząbek.

Grupa ekspertów i rodziców chce utworzenia przy prezydencie Koszalina specjalnej rady społecznej do spraw przeciwdziałania przemocy w miejskich placówkach oświatowych. Ma zostać stworzona specjalna anonimowa ankieta dla dzieci i rodziców, która pokaże jak dużym problemem jest hejt w koszalińskich szkołach. Opracowaniem ankiety i przeprowadzeniem badań mają się zająć studenci BWSH pod przewodnictwem prof. Stefana Szałacha. Sprawę hejtu w SP nr 3 bada też koszalińska prokuratura.