Pierwsza klasa czy zerówka dla sześciolatka?

Nawet trzydzieścioro nauczycieli może stracić pracę w koszalińskich podstawówkach. Wszystko zależy od tego, ile 6-latków pójdzie od września do klas pierwszych.
Decyzję rządu, który zniósł obowiązek szkolny dla 6-latków krytykuje Małgorzata Chyła, prezes Związku Nauczycielstwa Polskiego w Koszalinie. - Ten krok oznacza zwolnienia i znowu wielki chaos w systemie edukacji - podkreśla i dodaje. - Przed przyjęciem zmian w przepisach oczekiwałabym debat eksperckich, w których wzięliby udział nauczyciele, pedagodzy, psycholodzy i socjolodzy, ale takich zakrojonych na szeroką skalę dyskusji po prostu nie było. Pedagodzy podpowiadają natomiast rodzicom 6-latków, by uważnie obserwowali swoje pociechy, rozmawiali z nauczycielami w przedszkolach i co najważniejsze nie kierowali się tym, co robią inni. Pedagodzy podkreślają również, że diagnoza choć może pomóc w określeniu kompetencji i umiejętności dziecka nie da jednoznacznej odpowiedzi na pytanie, czy 6-latek może iść do pierwszej klasy. Tu potrzebna jest też rozwaga i trzeźwy osąd rodziców oraz rozmowa z nauczycielem wychowania przedszkolnego. (amb)