Piłka ręczna w Koszalinie

Po emocjonującym pojedynku szczypiornistki Energa AZS Koszalin pokonały u siebie Olimpię-Beskid Nowy Sącz 28:26. Od początku spotkania wynik oscylował wokół remisu i taki też wynik widniał na długiej przerwie 14:14.
Początek drugiej połowy nie najlepszy dla koszalinianek. Przełamały się dopiero ok 50 minuty. Doskonałe zawody po raz kolejny zagrała Karolina Kalska, która zdobyła aż 11 bramek dla koszalińskiej drużyny. Nastepny mecz już w sobotę, w Elblągu. W sobotę swój mecz ligowy zagrali też szczypiorniści drugoligowej Gwardii Koszalin. Ich rywalem był zespół MKS Grudziądz, który najprawdopodobniej będzie walczył w tym sezonie o awans do I ligi. Początek spotkania bez większych emocji, Gwardziści musieli gonić rywala, udało się to dopiero w 24 minucie, kiedy wyszli na prowadzenie. Na przerwę zespoły schodziły przy prowadzeniu gospodarzy 10:8. Po przerwie gra Gwardzistów zawiesiła się ok 40 minuty, utracili przewagę a zespół MKS odrabiał straty. W końcówce wykorzystał kilka skutecznych rzutów i odskoczył na 3 bramki, a gospodarze nie byli w stanie już dogonić rywala. Mecz zakończył się przegraną gwardzistów 21:25. Znakomicie w koszalińskiej bramce spisywał się Mirosław Bugaj. W następnej kolejce gwardziści zmierzą się na wyjeździe z SMS II II Gdańsk, do własnej hali wrócą 11 października na mecz z Tytanami Wejherowo. (AGu)