Reportaż "Hospicjum daje życie"

Z jednej strony choroba, tęsknota, a nawet samotność. Z drugiej strony personel i wolontariusze, którzy starają się stworzyć pacjentom jak najlepsze warunki, ale domu nie zastąpią. Jedni i drudzy wnoszą w to miejsce swoje bagaże doświadczeń życiowych. Jakie?
Hospicjum w Pile działa od jesieni 2019 roku. Wcześniej, przez 10 lat organizowano zbiórki i budowano placówkę, gdzie dziś znajduje się 45 miejsc dla pacjentów, zarówno hospicyjnych, jak i tych z Zakładu Opiekuńczo- Leczniczego.
Towarzystwo Pomocy Chorym im. Sługi Bożej Stanisławy Leszczyńskiej, prowadzące tę placówkę, zatrudnia tam ponad 70 osób. Kto się kryje za tym dziełem? Jakie marzenia mają pacjenci, trafiający pod ten adres? O tym w reportażu Alicji Górskiej, zatytułowanym „Hospicjum daje życie”.
- Pracowałam przez prawie 38 lat w szpitalu na oddziale laryngologicznym, ale chciałam coś zmienić w swoim życiu - mówi Krystyna Dąbek, pielęgniarka oddziałowa w pilskim hospicjum i ZOL-u. - Bałam się, że się nie przyzwyczaję i że ta praca nie będzie dawała mi satysfakcji. Niepotrzebnie. Przed chwilą dostałam chyba najpiękniejszą laurkę, jaką można dostać w życiu od mojego pacjenta. Narysował mi kwiatki. Te kwiatki nie przypominają kwiatków, ale spośród tylu osób: współmieszkańców i personelu, to mnie zawołał i powiedział, że to dla mnie ta laurka. Dla takich chwil warto tu pracować, tym bardziej, że zabroniłam mi jeść słodycze" - opowiada pani Krystyna, która zanim podjęła pracę w hospicjum przez sporo lat opiekowała się obłożnie chorymi rodzicami.
Hospicjum w Pile oraz Zakład Opiekuńczo - Leczniczy prowadzi Towarzystwo Pomocy Chorym im. Sługi Bożej Stanisławy Leszczyńskiej. Wśród założycieli są dr Paweł Wiszniewski, będący prezesem Towarzystwa oraz Józefa Wiśniewska, wiceprezes.
- To jest moje drugie życie - mówi Józefa Wiśniewska, wiceprezes Towarzystwa Pomocy Chorym im. Sługi Bożej Stanisławy Leszczyńskiej. - Praca w hospicjum daje mi poczucie, że jestem potrzebna. Tu czuję, że żyję. Każdy dzień traktuję jak dar, który staram się wykorzystać jak najlepiej dla innych i dla siebie. To miejsce pozwala odkryć sens życia - wyjaśnia pani Józefa.


Hospicja w całej Polsce borykają się z trudnościami finansowymi, bo środki pozyskiwane z NFZ nie są wystarczające na pokrycie kosztów funkcjonowania tych placówek. Pilskie hospicjum musi każdego miesiąca dopłacać od 15 do nawet 30 procent ze środków własnych, zdobytych podczas zbiórek. W tym roku na organizacje pożytku publicznego można przekazać 1,5 procenta podatku. Zeznania podatkowe w tym roku trzeba złożyć do 2 maja. KRS pilskiego hospicjum: 0000044377. Pieniądze te zostaną przekazane na bieżącą działalność hospicjum i ZOL-u.
O posłudze kapelana w pilskim hospicjum opowiadał Radiu Plus ks. Aleksander Głombiowski: "Posługa w hospicjum jest dla mnie powołaniem w powołaniu". O potrzebach finansowych placówki opowiadała nam Józefa Wiśniewska, wiceprezes towarzystwa "Pilskie hospicjum liczy na wsparcie z 1,5 procenta podatku"