Sylwester pracowity dla służb

2023-01-01 17:25
karetka
Autor: Getty Images wezwania nocne

Od godziny 19.00 w sylwestrową sobotę do godziny 7.00 rano w niedzielę noworoczną zespoły ratownictwa medycznego na terenie województwa zachodniopomorskiego udzieliły pomocy 384 razy.

W analogicznym okresie rok wcześniej interwencji było więcej, bo aż 420, a bywały noce sylwestrowe, że odnotowywano ich ponad 600. ZRM najczęściej wzywane były do osób będących pod wpływem alkoholu, które doznały urazów kończyn lub głowy po upadku lub po wdaniu się w bójkę. Niestety nie brakowało też pacjentów z zaburzeniami zachowania i po próbach samobójczych. Kilka razy karetka wzywana była do osób, u których doszło do nagłego zatrzymania krążenia.

Nie odnotowano żadnego poważnego wypadku komunikacyjnego, ze skutkiem śmiertelnym. Niewiele było też zgłoszeń związanych z odpalaniem fajerwerków czy petard. Najpoważniejsze tego typu interwencje miały miejsce po północy w Kołobrzegu na plaży, gdzie 49-latek doznał urazu twarzy, w Szczecinie 20-latek doznał urazu prawej ręki oraz także w Szczecinie 29-latek został zabrany do szpitala z urazem ręki i oka.

Pracownicy Szpitalnego Oddziału Ratunkowego w Szpitalu Wojewódzkim w Koszalinie mają za sobą bardzo pracowitą noc sylwestrową.  W tym czasie po pomoc zgłosiło się około 100 pacjentów, wśród poszkodowanych nie brakowało ofiar różnego rodzaju zabaw z wykorzystaniem fajerwerków. Wśród tych najpoważniejszych przypadków jest ten dotyczący mężczyzny, który – choć zachował wszelkie środki ostrożności przy odpalaniu petardy – nie mógł przewidzieć, że wybuchnie ona przedwcześnie. Petarda wybuchła w rękach mężczyzny zaraz po jej odpaleniu, zanim zdążył on oddalić się na bezpieczną odległość. Mężczyzna ma poparzoną twarz, oczy, klatkę piersiową. Konieczna była interwencja okulisty, laryngologa, a także chirurga. Inny mężczyzna, który odpalał petardę, stracił kawałek kciuka. Były również zgłoszenia poszkodowanych, którzy dostali petardą w nogę. Odnotowano również urazy spowodowane przewróceniem się z powodu upojenia alkoholowego (m.in. urazy głowy). Tuż po północy, w Szpitalu Wojewódzkim w Koszalinie przyszedł na świat mały Nikodem. Chłopczyk waży 2.960 gramów i mierzy 51 centymetrów.