[WYWIAD] "W rytmie życia" z s. Dominiką Pac, Ustczanką Roku, katechetką
Mogłaby wystąpić w filmie z Luisem de Funèsem, ale pędziłaby w habicie z żandarmem na nartach albo skuterem wodnym. I to by nie była gra aktorska.
Mogłaby wystąpić w filmie z Luisem de Funèsem, ale pędziłaby w habicie z żandarmem na nartach albo skuterem wodnym. I to by nie była gra aktorska. Studiowała ekonomię, była kierowniczką sklepu budowlanego, ale czuła, że nie jest w pełni szczęśliwa i wstąpiła do zakonu. Dziś pracuje z dziećmi i młodzieżą, organizuje akcje charytatywne i wolontariackie, m.in. na rzecz dzieci z gdańskiego hospicjum, 3-letniego Olafa, który potrzebuje 15 mln zł na uratowanie mu życia, czy na budowę studni w Czadzie. Niezwykle żywiołowa, szalona i pomysłowa.
S. Dominika Pac, kanoniczka Ducha Świętego, nagrodzona tytułem Ustczanki Roku była wczoraj gościem programu "W rytmie życia".
Opowiadała o swojej drodze do zakonu i znakach, jakie odczytała, rozeznając powołanie oraz wspólnotę, do której wstąpiła. Dzieliła się doświadczeniami z akcji charytatywnych i wolontariackich, realizowanych w Ustce, ale także z pobytu na granicy, kiedy wybuchła wojna w Ukrainie. Podzieliła się także trudnymi historiami z życia, kiedy jej rodzona siostra zachorowała na białaczkę.
Zachęcamy, by posłuchać tej chwilami zabawnej, a momentami bardzo poruszającej rozmowy.
Listen to ""W rytmie życia" z s. Dominiką Pac cz.1" on Spreaker. Listen to ""W rytmie życia" z s. Dominiką Pac cz.2" on Spreaker.Listen to ""W rytmie życia" z s. Dominiką Pac cz.3" on Spreaker. Listen to ""W rytmie życia" z s. Dominiką Pac cz.4" on Spreaker."Gdy ma się przed sobą matkę, która z dzieckiem przekroczyła granicę, a to dziecko nie miało butów, wręcz przeciwnie, wbitą ziemię w skarpetki i ona z błagalnym wzrokiem prosi o buty dla niego. Spotykanie się z nieszczęściem drugiej osoby, skrajnym w przypadku osób uciekających przed wojną czy w czasie wojny, to niesamowicie weryfikuje w pryzmacie człowieczeństwa i wiary"- przyznaje s. Dominika Pac. "Takie sytuacje utwierdzają mnie przede wszystkim w wierze. Sprawiają, że niesamowicie doceniam to, czym Pan Bóg mnie obdarzył i czym ja mogę się dzielić z drugim człowiekiem. Czasami nam się wydaje, że w czymś niedomagamy albo czegoś nam brakuje, a Pan Bóg sobie radzi z naszymi brakami. Uczyłam się w życiu kilku języków, ale żadnego nie umiem. Pojechałam na granicę i tam rozumiałam, co obcokrajowcy do mnie mówią, tłumaczyłam dokumenty. Nie umiem tego po ludzku wyjaśnić"- dodaje s. Dominika Pac.
Polecamy również inny wywiady z cyklu "W rytmie życia":
"W rytmie życia" z Andrzejem Mielcarkiem, dyrektorem Bałtyckiego Teatru Dramatycznego w Koszalinie