Coraz mniej mandatów za palenie w niedozwolnych miejscach
Krakowianie przestają palić w miejscach publicznych. W ubiegłym roku straż miejska wystawiła za to 1200 mandatów. Do sierpnia tego roku - niecałe 200!
- To pokazuje, że ten przepis i te zasady wprowadzone kilka lat temu funkcjonują bardzo dobrze. Ludzie doskonale zdają sobie sprawę, że w tych konkretnych miejscach objętych zakazem palić nie wolno - mówi rzecznik straży miejskiej w Krakowie Marek Anioł. Prawie czterokrotnie zmalała też liczba samych pouczeń, których jest o wiele więcej niż mandatów. Co nie znaczy, że lubiący zapalić - na przykład na przystanku - zniknęli. Przyłapani na gorącym uczynku wiedzą, że źle robią i tłumaczą się jak mogą... - Na przykład mówią, że akurat na przystanku spadł im telefon - mówi jedna z pytanych przez nas krakowianek. W Polsce zakaz palenia w miejscach publicznych obowiązuje od listopada 2010 roku. Za jego złamanie można dostać mandat od 20 do 500 złotych.