Caritas: wyprawka dla Białorusi wreszcie wysłana!
1,5 tony przyborów szkolnych pojechało na Białoruś. To wyprawki szkolne zbierane przez mieszkańców archidiecezji łódzkiej w ramach akcji Caritas "Tornister pełen uśmiechów". Szkolne wyprawki miały dotrzeć do białoruskich dzieci przed pierwszym dzwonkiem, z przyczyn proceduralnych wyjechały z Łodzi dopiero 24 września.
Łodzianie i mieszkańcy diecezji bardzo chętnie angażowali się w zbiórkę przyborów szkolnych - podkreślał ks. Sebastian Krawczyk, wicedyrektor Caritas w Łodzi. Chcemy wam podarować i przekazać dla dzieci z Białorusi te paczki, które tak właściwie zostały przygotowane przez parafie z naszej archidiecezji. Ludzie dobrej woli to dają wam i cieszą się i naprawdę ta akcja cieszyła się dużym zaangażowaniem ludzi. ZOBACZ ZDJĘCIA Po szkolne wyprawki do Łodzi przyjechał ks. Janusz Czernomorow, dyrektor Caritas diecezji pińskiej. Podczas pakowania dwóch busów przyznał, że chciałby kontynuować współpracę z Caritas w Łodzi. Po raz pierwszy taką akcję razem prowadziliśmy, diecezja pińska na Białorusi i Caritas diecezji łódzkiej. Z ogromną wdzięcznością proszę o tę współprace dalej - wszystkich wiernych diecezji łódzkiej oraz Caritas diecezji łódzkiej. Aby kontynuować tę współpracę, która jest dla nas bardzo potrzebna, dla nas i dla naszych rodzin. Te rzeczy, te wyprawki, przedmioty szkolne, które diecezja łódzka tak ofiarnie zebrała, będą przeznaczone dla dzieci z najbardziej ubogich rodzin: wielodzietnych, rodzin niepełnych, rodzin dysfunkcyjnych, które potrzebują tego wsparcia i pomocy z naszej strony. A my te plecaki i to wszystko przekażemy dla tych dzieci. Wyprawki dla Białorusi zbierane były latem, jednak załatwienie formalności przekazania takiej darowizny okazało się długotrwałe. Dlatego transport wyjechał z Łodzi dopiero w drugiej połowie września. Zgodnie z wymogami władz białoruskich, wszystkie artykuły szkolne musiały być zapakowane oddzielnie: osobno piórniki, osobno gumki, osobno bloki, zeszyty czy ołówki. W sumie na Białoruś pojechało 20 tys. przyborów szkolnych i 500 plecaków, wartych niemal 100 tys. zł. CZYTAJ TAKŻE:
POSŁUCHAJ: