Strażnicy na bruk?

2014-04-02 9:38

Czy łódzkim strażnikom miejskim grożą grupowe zwolnienia? Okazuje się, że w budżecie przeznaczonym na ich utrzymanie brakuje pieniędzy na pensje.

Straż miejska w Łodzi ma za mało pieniędzy na wynagrodzenia dla swoich pracowników. Braki w budżecie straży sięgają ponad pół miliona złotych, a to oznacza, że wkrótce może zabraknąć pieniędzy na pensje. - Straż nie ma na czym oszczędzać, a to może mieć fatalne skutki - podkreśla Maciej Rakowski, radny SLD i przewodniczący komisji ładu. - Środki na bieżącą działalność straży miejskiej są zdecydowanie niedoszacowane, a środki bieżące to pieniądze głównie na wynagrodzenia, które trzeba wypłacić, jeśli zatrudniło się ludzi. Utrzymanie bądź wykonanie budżetu w tym zakresie będzie oznaczało zwolnienia. Jak przekonuje Zbigniew Kuleta, komendant Straży Miejskiej w Łodzi, zwolnień nie będzie. - Z wyjątkiem osób, które nie przykładają się do pracy i łamią regulamin pracy. Powiedziałem to już kolegom. Nie będzie żadnej taryfy ulgowej dla nieróbstwa - podkreśla komendant. Radni z komisji ładu zapowiadają, że będą apelować do władz miasta, żeby znalazły brakujące pieniądze w budżecie i wsparły finansowo Straż Miejską. Obecnie w straży miejskiej pracuje 458 mundurowych. ms/nk