Chcą wyrównać rachunki. Motor zagra z Widzewem [AUDIO]

Podopieczni Mateusza Stolarskiego przegrali jesienią na Arenie. Górą był wtedy klub z Łodzi, chociaż to Motor po kwadransie gry prowadził 2-0, by ostatecznie przegrać 3-4.
- Po pewnym utrzymaniu w Ekstraklasie stawiamy sobie następne cele - mówi trener lubelskiej drużyny, Mateusz Stolarski. - Potrzebujemy po prostu dać szansę też tym zawodnikom, którzy grają mniej minut, aby rzetelnie ich sprawdzić i ocenić przydatność do zespołu też pod kątem przyszłego sezonu. Na pewno drużyna będzie ewaluowała i potrzebujemy też ocenić piłkarzy. Idziemy w kierunku tego, że w piłce kariera piłkarza jest krótka. Trenerzy też pracują, nazwijmy to, okresowo i nigdy nie wiesz, kiedy będzie kolejna szansa, żeby coś wygrywać. Najważniejsze jest to, co jest tu i teraz - dodaje.
- Oczywiście budujemy swoją pozycję. Nasza pozycja jest jest dobra na ten moment i robimy stałe postępy. Ale jeżeli chcemy zrobić kolejny i kolejny krok, no to ja powiedziałem drużynie, że my musimy nauczyć się budować mentalność teraz, jeszcze w tym sezonie. Mam na myśli mentalność zwycięzców, mentalność tego, żeby mecze, które nam nie do końca idą przepychać. Potrafiliśmy to robić w niektórych spotkaniach, już niejednym w tym sezonie. Teraz za dużo mamy niedosytów. Ze Śląskiem jest niedosyt, z Legią jest niedosyt, z Lechem jest niedosyt. W ostatnim czasie tego jest za dużo. Musimy coś z tych meczów przepchnąć i spróbować wygrać. I tu nie chodzi o brak pokory, tylko o to, co chce się robi dalej - podsumował Mateusz Stolarski.
Pierwszy gwizdek zabrzmi na łódzkim stadionie w Wielką Sobotę, 19 kwietnia o 17:30.