Lubelskie - rosyjski dron na terenie Polski i kwestia bezpieczeństwa [AUDIO]

2024-09-06 9:40
Lubelskie - rosyjski dron na terenie Polski i kwestia bezpieczeństwa
Autor: 2 LBOT

Trwało 10 dni i nie przyniosło rezultatu. Poszukiwanie prawdopodobnie rosyjskiego drona nie dało wyjaśnień. Obiekt przepadł bez śladu, a to stawia pytanie o bezpieczeństwo.

Bezzałogowy obiekt powietrzny wpadł na terytorium Polski 26 sierpnia, w czasie rosyjskich ostrzałów Ukrainy. Po pół godzinie zniknął z radarów w gminie Tyszowce, na Lubelszczyźnie.

- Zaistniała sytuacja może rodzić kilka następstw. Po pierwsze Polska graniczy z Ukrainą, która jest w stanie wojny, w związku z tym możemy zakładać, że było to przypadkowe przekroczenie granicy. Mogło to być jednak działanie celowe, wykorzystywane przez Federację Rosyjską do określonych informacji. Sytuacja ta może mieć konsekwencje w zakresie tworzenia szumu informacyjnego, który będzie rzutować na postrzeganie naszego bezpieczeństwa - mówi dr Grzegorz Tutak z Katedry Teorii Polityki i Studiów Wschodnich Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego.

Politolog podkreśla, że kwestia obiektów naruszających polską przestrzeń powietrzną będzie jeszcze powracać. Ważna jest jednak reakcja i konkretne decyzje naszego kraju.

- Jest to też test dla polskich służb, które zajmują się bezpieczeństwem państwa i ochrony granicy, również tej powietrznej. Rodzi się pytanie, dlaczego do takiego incydentu doszło? Myślę, że takich sytuacji możemy spodziewać się częściej, m.in. ze względu na to, że mamy wojnę zaraz za swoją granicą. Poza tym Federacja Rosyjska znana jest z tego, że lubi prowokować i każde takie działanie można traktować, jako działanie prowokacyjne. Istotne jest to, jak polskie służby zareagują - mówi dr Tutak.

Przeszukiwanie terenu, na którym spodziewano się znaleźć szczątki drona, zostało zakończone 4 września. Ostatecznie wojsko stwierdziło, że nie doszło do naruszenia polskiej przestrzeni powietrznej.

Anna Opasiak

Mówi dr Grzegorz Tutak z Katedry Teorii Polityki i Studiów Wschodnich KUL