Lublin - trwa wielokulturowe zimowisko dzieci uchodźców
Pochodzą z Czeczeni, Iraku, Afganistanu, Inguszetii i Białorusi. W Lublinie trwa zimowisko dla dzieci uchodźców. To inicjatywa Centrum Wolontariatu.
Imiona maluchów podpowiadają już ich różną narodowość. Są Mikail, Abdul, Dżhabrail, Irsana, czy Sofija. Obecnie mieszkają w ośrodkach dla cudzoziemców lub w mieszkaniach dla uchodźców. Do Lublina przyjechały na ferie.
W zimowisku bierze udział w sumie 30 dzieci. Nie wszystkie jeszcze mówią po polsku, ale pomysł wspólnego wyjazdu do Lublina przyjęły z ogromną satysfakcją.
- Jest wesoło. Były trampoliny, wizyty w skansenie, a w muzeum cebularza sami wypiekaliśmy cebulowe chlebki - mówią mali uczestnicy zimowiska.
Dzieci podkreślają też sympatię i opiekuńczość wolontariuszy.
- Jest czas, żeby opowiedzieć o swoim kraju, swojej historii, ale też poznać sytuację innych dzieci - dodaje Hadiża z Inguszetii.
Ferie zorganizowało Centrum Wolontariatu w Lublinie. Stowarzyszenie na co dzień wspiera uchodźców, a zimowisko ma być uzupełnieniem oferty skierowanej do najmłodszych.
- Mają za sobą trudne doświadczenia ucieczki z własnego kraju i nową rzeczywistość w Polsce. Spotkania mają im ułatwić integrację, a dodatkowo dać trochę radości - mówi wychowawczyni obozu, Aneta Urlich.
Wolontariusze przygotowali dla dzieci cykl różnorodnych zajęć. Odbyły się, m.in. warsztaty bębniarskie i mozaikowe, a dziś wieczorem na dzieci czekają warsztaty cyrkowe. Każdego dnia odbywa się też wieczór kultur.
- To czas, kiedy dzieci mogą poznać tradycje państw, z których pochodzą ich rówieśnicy. Te spotkania mają edukacyjny i integracyjny charakter - podkreśla kierownik zimowiska, Jolanta Woźniak.
Ferie dla dzieci uchodźców potrwają do jutra. W kadrze wolontariackiej są nie tylko Polacy, ale również wolontariuszki z Tadżykistanu i z Etiopii.