Osadzone kobiety studentkami KUL! Historyczny moment na arenie międzynarodowej [AUDIO + GALERIA]

2024-10-23 13:48

Po raz pierwszy w historii kształcenia na terenie jednostek penitencjarnych w Polsce i Europie studia rozpoczęły kobiety, które odbywają wyroki za popełnione przestępstwa. Szansę na zdobycie nowych kwalifikacji zawodowych osadzonym kobietom umożliwił Katolicki Uniwersytet Lubelski Jana Pawła II.

Aż 20 osób rozpoczęło naukę na pierwszym roku studiów w Centrum Studiów KUL przy Areszcie Śledczym w Lublinie. Wśród studentów rozpoczynających kształcenie na kierunku nauki o rodzinie ze specjalnością asystent osoby niesamodzielnej są kobiety odbywające karę pozbawienia wolności. Inauguracja nowego roku akademickiego 2024/2025 odbyła się we wtorek 22 października.

- To wielka chwila, bo w systemach penitencjarnych różnych krajów, nie tylko europejskich jest to sprawa unikatowa – mówił ks. prof. Mirosław Kalinowski, rektor KUL.

Wśród 20 studentów, którzy złożyli ślubowanie jest 8 kobiet. Każda z nich odbywa inny wymiar kary. Rekrutacja na studia dla grupy kobiecej odbyła się po raz pierwszy.W Centrum Studiów KUL przy Areszcie Śledczym w Lublinie aktualnie studiuje 36 osadzonych. W gronie osób, które w tym roku rozpoczęły studia jest pani Monika, która została studentką pierwszego roku na kierunku nauki o rodzinie.

- Chcę ten czas wykorzystać zarówno na swój własny rozwój osobisty, ale też podjąć w przyszłym życiu na wolności pracę, dzięki której będę mogła nieść pomoc potrzebującym, których jest bardzo dużo i będzie coraz więcej – mówi kobieta, która nie ukrywa, że cała jej rodzina była zaskoczona możliwością studiowania w lubelskim areszcie.

Monika, osadzona studentka: "Chcę nauczyć się pomagać innym"

W przeciwieństwie do rekrutacji wśród mężczyzn osadzonych w jednostkach penitencjarnych na terenie całej Polski – rekrutacja dla kobiet prowadzona była wyłącznie wśród osadzonych w Areszcie Śledczym w Lublinie.

- Są one pierwszą w świecie grupą, która rozpoczyna stacjonarne studia w zakresie nauk o rodzinie. Na terenie jednostki penitencjarnej. To wielka chwila zarówna dla wykładowców KUL, którzy od wielu lat czynili starania, aby uruchomić studia dla kobie, jak również dla pracowników Aresztu Śledczego w Lublinie, którzy także dokładają wszelkich starań, aby nasi studenci mogli zdobywać wiedzę. Środowisko uniwersyteckie zawsze jest gotowe do procesów dydaktycznych, bo to nasza codzienność. Jednak przeniesienie ich do systemów penitencjarnych wymaga dużej odwagi, ale wiemy, że warto było to zrobić, ponieważ dzieło to przynosi dużo satysfakcji zarówno dla absolwentów, jak i życia społecznego instytucji, których zadaniem jest podejmowanie aktywności wobec ludzi odbywających karę pozbawienia wolności – mówił ks. prof. Mirosław Kalinowski, rektor Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego Jana Pawła II.

ks. prof. M. Kalinowski: "Uruchomienie studiów dla osadzonych kobiet to historyczny moment na skalę światową"

W swoim przemówieniu inauguracyjnym rektor KUL mówił też o różnicy między zdobywaniem wiedzy, a mądrością.

- Kiedy myślimy na temat uczelni, to mówimy o wspólnocie uczących się i uczonych, uczniów i mistrzów zespolonych wspólnym celem, które polega na tym, by służyć prawdzie. Ale wiedza, którą przychodzicie tu zdobyć, nie jest tożsama z mądrością. Mądrość to jest pewna selekcja, to coś o świadczy nie o naszym intelekcie, ale sercu – powiedział zwracając się do nowych studentów ks. prof. Mirosław Kalinowski.

Kształcenie prowadzone jest na kierunku nauki o rodzinie, na studiach I stopnia o specjalności asystent osoby niesamodzielnej, a na studiach II stopnia o specjalności animacja środowiska społecznego. Centrum Studiów KUL przy lubelskim areszcie docenia Ministerstwo Sprawiedliwości.

- To wyjątkowy projekt, który jest mostem między rzeczywistością więzienną, a życiem na wolności. W dodatku jest to most w dwie strony, bo pozawala zobaczyć, że w więzieniu toczy się życie i są tam ludzie, którzy zasługują na to, by żyć - tak jak my - na wolności. Kara ma dawać szansę i ten program jest tego przykładem. Studia w lubelskim areszcie to szansa na lepsze życie i prawdziwą zmianę w życiu – zauważyła wiceminister sprawiedliwości Maria Ejchart, która odpowiada w resorcie sprawiedliwości za sprawy więziennictwa.

M. Ejchart: "To wyjątkowy projekt, który jest mostem między rzeczywistością więzienną, a życiem na wolności"

Z okazji inauguracji roku akademickiego w lubelskim areszcie list do rektora KUL przysłał arcybiskup Edgar Pena Parra, substytut ds. ogólnych Sekretariatu Stanu Stolicy Apostolskiej. Watykański dyplomata napisał, że papież Franciszek „wyraża głęboką wdzięczność za podejmowaną od kilku lat inicjatywę”, która stanowi konkretny znak zaangażowania KUL na rzecz edukacji i sprawiedliwości społecznej.

Studia na KUL rozpoczął m.in. osadzony, który dotychczas odbywał karę w jednostce penitencjarnej w Nowym Wiśniczu

- Po wyjściu z więzienia chciałbym pracować w zawodzie, którego naukę rozpoczynam. Ale wiadomo jak społeczeństwo na nas patrzy i nigdy nie wiadomo, jak to będzie po wyjściu na wolność. Być może będzie ciężko znaleźć pracę w tym zawodzie. Ale ta wiedza na pewno się przyda, chociażby do wolontariatu. Chciałbym coś dobrego jeszcze w życiu zrobić. - mówi Grzegorz, 47 lat, który odbywa karę 10 lat pozbawienia wolności.

 

Grzegorz, osadzony student: "Te studia są szansą, abym zdążył zrobić jeszcze coś dobrego"