Pelny bak, naładowany telefon i mapa. Jak przygotować auto na ferie?
Zimowy dwutygodniowy czas wolny w województwie lubelskim zaczyna się 14 lutego. Aby był tylko przyjemnością, warto zawczasu przygotować na niego własne cztery kółka.
Opony zimowe, zapas płynu do spryskiwaczy nie tylko w zbiorniczku ale i dodatkowy, w bagażniku czy sprawne wycieraczki to podstawa. Nie tylko do tego powinno się jedna ograniczyć przygotowanie naszego auta przed wyjazdem z pociechami na ferie.
Jak radzi Maciej Kulka, zawodowo zajmujący się szkoleniem kierowców: - Musimy być świadomi tego, że są takie drogi w górach, na które bez łańcuchów na kołach nie mamy prawa wjechać. Warto więc wcześniej poćwiczyć zakładanie takich łańcuchów. Kolejną rzeczą jest sprawdzenie przepisów, jakie obowiązują w innym kraju, jeśli wyjeżdżamy za granicę. Na przykład w Austrii nie wolno wozić nart wewnątrz pojazdu.
Poza tankowaniem do pełna, miejmy również naładowany telefon i mapę, bo nawigacja w czasie burz śnieżnej może zawieźć. Poza pakowaniem walizek, toreb i plecaków, zabierzmy ze sobą tez koc. Pozwoli się ogrzać, kiedy auto ulegnie awarii, lub gdy na autostradzie będzie korek - dodaje Kulka.
Jak radzi instruktor techniki jazdy, Jakub Jankowski, wyjeżdżając w górskie tereny, musimy być przygotowani na trudne warunki drogowe. Warto wiedzieć, jak korzystać z systemów, w które jest wyposażone nasze auto. - One tylko odczytają nasze reakcje. Jeśli kierowca nic nie zrobi, to same systemy nie uratują nas z zagrożenia na drodze. Gdy zauważymy oblodzenie, podstawą jest zmniejszenie prędkości. To także podstawa w sytuacji, kiedy wiemy, że się rozbijemy, lepiej zrobić to jadąc wolniej, niż szybciej, czyli wytracajmy prędkość.
Ferie zimowe w województwie lubelskim potrwają do 27 lutego.