Brakuje krwi na Warmii i Mazurach
Magazyn Regionalnego Centrum Krwiodawstwa i Krwiolecznictwa w Olsztynie świeci pustkami.
W pierwszych dniach stycznia, nie było jeszcze tak źle z jednostkami krwi. Bijemy na alarm i prosimy o oddawanie życiodajnego płynu – apeluje Grażyna Kula, dyrektor Regionalnego Centrum Krwiodawstwa i Krwiolecznictwa. W tej chwili w olsztyńskim Centrum jest tylko 190 jednostek krwi. Tymczasem dla prawidłowego funkcjonowania Warmii i Mazur, pod względem zaopatrzenia w krew, powinno ich być od 350 do 400. Grażyna Kula podkreśla, że aby czuć się bezpiecznie w Regionalnym Centrum Krwiodawstwa i Krwiolecznictwa powinno być około 600 jednostek. Problemem Regionalnego Centrum Krwiodawstwa i Krwiolecznictwa jest nie tylko brak krwi i osocza, ale także płytek krwi.. Krew można oddawać w Olsztynie, ale również w oddziałach terenowych Regionalnego Centrum Krwiodawstwa w Elblągu, Pasłęku, Bartoszycach, Działdowie, Giżycku, Iławie, Nidzicy i Ełku.