Zakopane. Paliła się willa z 1910 roku. Policja bada sprawę pożaru

Zakopiańska policja bada sprawę pożaru willi Skaut w Zakopanem. Zabytkowy budynek z 1910 roku stanął w płomieniach w nocy z piątku na sobotę. Wewnątrz płonącego budynku było kilkanaście butli z gazem i pełne kanistry. Na szczęście nie doszło do wybuchu.
Do pożaru doszło w piątek wieczorem – ok. godz. 23. Na miejscu okazało się, że pali się drewniany budynek, wewnątrz którego były butle z gazem i kanistry z substancją ropopochodną. Ogień szybko się rozprzestrzeniał. Strażacy musieli użyć specjalnej pian do gaszenia ognia. Płomienie częściowo przedostały się do części mieszkalnej budynku. Na szczęście strażakom szybko udało się je zdławić. Akcja gaśnicza trwała cztery godziny. W momencie pożaru nikogo w budynku nie było. Nikt nie ucierpiał.
Zaraz po pożarze na miejscu dochodzenie rozpoczęła policja i biegły ds. pożarnictwa. Mundurowi aktualnie przesłuchują właścicieli, świadków. Czekaja na opinię biegłego. Potem akta zostaną skierowane do prokuratury.
W poniedziałek willę odwiedził konserwator zabytków. Ocenił, że zabytkowa część nie ucierpiała bardzo w pożarze. Konserwator nakazał właścicielowi zabezpieczyć uszkodzony przez ogień pomieszczenia i zabezpieczyć budynek przed osobami trzecimi. Ponadto konserwator zamierza złożyć na policję wniosek ws. wszczęcia postępowania o niszczenie zabytków.