Biegnij Warszawo - Mamiński: odpocznę w... berlińskim maratonie

2013-09-27 11:03

Na kilkanaście dni przed imprezą Biegnij Warszawo limit 15 tys. pakietów startowych został wyczerpany. Telefon szefa zawodów Bogusława Mamińskiego dzwoni non stop. "Wiele osób szuka u mnie ratunku. Jestem zmęczony, ale... odpocznę w berlińskim maratonie" - wyznał.

"W porównaniu z ubiegłoroczną edycją liczbę pakietów zwiększyliśmy o trzy tysiące. Okazała się jednak niewystarczająca. Rezerwa także się rozpłynęła. To przykre, że musimy odmawiać setkom osób, ale nie sposób jest w tak krótkim czasie dorobić chociażby koszulki czy medale" - powiedział wicemistrz świata z Helsinek z 1983 roku i Europy z Aten z 1982 roku na 3000 m z przeszkodami. Dodał, że rekompensatą może być pokonanie krótszego dystansu (5 zamiast 10 km) w imprezie "Maszeruję Kibicuję". "Tu mamy jeszcze trochę pakietów. Stawkę piechurów głównymi ulicami stolicy poprowadzi w niedzielę 6 października Robert Korzeniowski, wybitny chodziarz, zdobywca czterech złotych medali olimpijskich". Urodzony 18 grudnia 1955 roku w Kamieniu Pomorskim Mamiński przyznał, że w życiu się nabiegał, a maratoński dystans pokonuje raz na kilka lat. "W debiucie zrobiłem sobie prezent na 50. urodziny i wygrałem z kolegami zakład, że +złamię+ trzy godziny. W styczniu, w Walt Disney World Marathon w Orlando, uzyskałem czas 2:57.17". Ten wyjazd do USA miał dla zawodnika związanego przede wszystkim z warszawską Legią szczególne znaczenie. "Nie lubię rzucać słów na wiatr, a obiecałem moim dzieciom, że zabiorę je do disneylandu. Jednak w trakcie kariery nie znalazłem czasu i musiały trochę dłużej poczekać. Ale za to 16-letnia obecnie Beata, 23-letnia Bogna (kończy wrocławską AWF) i 25-letni Bogusz (absolwent Akademii Leona Koźmińskiego) mają co wspominać. To była dla nich wycieczka marzeń, wycieczka życia" - podkreślił dwukrotny olimpijczyk. Zaznaczył też, że piękne było połączenie nocy z dniem. "Dzieciaki były do świtu w centrum rozrywkowym, a kiedy wychodziły, to ja udawałem się na start maratonu, który rozpoczynał się o szóstej". Mamiński wyjechał do Berlina w piątek z... sekretarzem generalnym Polskiego Związku Lekkiej Atletyki, 36-letnim Piotrem Długosielskim, mającym w dorobku trzy medale w sztafecie 4x400 m: złoty (Sewilla 1999) i brązowy (Edmonton 2001) mistrzostw świata oraz srebrny (Budapeszt 1998) Europy. "Dla Piotrka będzie to debiut na dystansie 42 km 195 m. Cel na niedzielę - złamać trzy godziny" - poinformował Mamiński.