Budowa szkoły w Wilanowie o wiele droższa niż zakładano?
Wszystko przez cenę działki w Miasteczku Wilanów, na której ma stanąć placówka. Trzeba ją bowiem odkupić od dewelopera. Firma żąda 47 milionów złotych.
Teren jest już jednym z niewielu, które nie są zabudowane i to tam właśnie może stanąć placówka. Szkopuł jednak w tym, że działka nie należy do dzielnicy, ani miasta. W obowiązującym planie zagospodarowania przestrzennego, który został uchwalony w roku 2002 nie przemyślano sprawy i nie ma tam wyszczególnionego terenu przeznaczonego wyłącznie na cele oświatowe. Teraz samorządowcy szykują mikroplan, który może w tej sytuacji nieco pomóc. Ma on określić, że działka u zbiegu ulicy Sejmu Czteroletniego oraz Alei Rzeczpospolitej (tuż obok Świątyni Opatrzności Bożej) będzie przeznaczona pod budowę szkoły. Deweloper, który jest właścicielem terenu nie zamierza tej sprawy pozostawić bez interwencji. Firma Acciona, która zamierza wybudować w tym miejscu osiedle już zapowiedziała urzędnikom, że jeśli dokonają zmian w planie, to słono za to zapłacą. Wartość działki wyceniono bowiem na 47 milionów złotych i tylu deweloper będzie się domagał od miasta w ramach odszkodowania. Urzędnicy studzą jednak zapędy przedsiębiorstwa. Realną cenę oszacuje niezależny rzeczoznawca. Liczą, że wyniesie ona około 20 lub 30 milionów złotych. Kiedy znana będzie wartość działki, będzie można ją przymusowo wywłaszczyć na budowę podstawówki. Szkoła jest potrzebna, bo miejsc w placówkach brakuje. W Miasteczku Wilanów funkcjonuje jedna publiczna szkoła podstawowa. Obiekt przy ulicy Św. Urszuli Ledóchowskiej już jest rozbudowywany, bo będzie musiała pomieścić tysiąc, a nie jak zakładano początkowo tylko 500 dzieci. Uczniów zaś według prognoz demograficznych ma przybywać.