Jadowita skolopendra schwytana przez strażników miejskich

Ukrywała się w… suchym praniu. Prawdopodobnie wymknęła się hodowcy. Mocno wystraszyła matkę, pod której opieką było małe dziecko.

Kobieta zbierała pranie rozwieszone w mieszkaniu, kiedy jej oczom ukazał się podejrzanie wyglądający robak. Był bardzo duży. Matka półtorarocznego dziecka postanowiła więc zawiadomić ekopatrol. Strażnicy miejscy przyjęli zgłoszenie i udali się do lokalu na Pradze-Południe. Jak się okazało, była tam skolopendra paskowana. To największy gatunek tych stawonogów, który zamieszkuje Europę. Jej naturalne środowisko to wzgórza oraz góry Hiszpanii, Francji, Włoch, Grecji, ale także Afryki Północnej. Odłowiona skolopendra miała 12 centymetrów długości. Na dodatek była jadowita. Jad sam w sobie według ekspertów nie jest bardzo groźny dla ludzkiego życia, ale ukąszenie skolopendry paskowanej jest ogromnie bolesne. Zwierzę prawdopodobnie uciekło hodowcy. Strażnicy zawieźli je do stołecznego ZOO. Więcej okazów w mieszkaniu nie znaleźli.