Pięcioro rannych po tym, jak pijany kierowca wjechał w przystanek
Pięć osób zostało rannych po tym, jak w czwartek przed godz. 18 pijany kierowca wjechał w przystanek przy pl. Szembeka na warszawskim Grochowie - poinformowano w Komendzie Stołecznej Policji.
Spośród rannych jedna osoba ma poważniejsze obrażenia, pozostałe zostały jedynie poturbowane. Pomocy udzielały im cztery załogi pogotowia ratunkowego. Najciężej poszkodowana osoba trafiła do szpitala. 44-letni kierowca, który wjechał oplem w przystanek, miał niemal dwa promile alkoholu we krwi. Został zatrzymany przez policję. Zgodnie z obowiązującymi przepisami za jazdę po spożyciu alkoholu - gdy jego zawartość we krwi wynosi od 0,2 do 0,5 promila - grozi zakaz prowadzenia pojazdów do 3 lat, do 30 dni aresztu i do 5 tys. zł grzywny; jeśli stężenie alkoholu przekracza 0,5 promila, kierowcy grozi do 2 lat więzienia i utrata prawa jazdy na 10 lat.