Podpalacz aresztowany

Jacek T., podejrzany o podpalenie samochodu na Gocławiu został aresztowany na 3 miesiące. O jego przyszłości rozstrzygnie sąd.
Mężczyzna był już kilka razy zatrzymywany po podpaleniach aut w różnych częściach stolicy. Istnieje realna obawa, że podejrzany po wyjściu na wolność znów podpali samochód. Potrzebna jest też ekspertyza, która odpowie na pytanie, czy mężczyzna jest poczytalny. Jacek T. od 2011 r. był już kilkakrotnie zatrzymywany, a następnie oskarżony o serię podpaleń aut w różnych częściach Warszawy. Trafiał też do aresztu. Kilka tygodni temu wyszedł po kolejnych badaniach psychiatrycznych. Po raz ostatni policjanci zatrzymali Jacka T. w sobotę przy ul. Bora Komorowskiego. Podpalił zaparkowany samochód. Po zatrzymaniu okazało się, że miał prawie promil alkoholu w organizmie. Według śledczych mężczyzna jest odpowiedzialny za serię podpaleń w sumie kilkudziesięciu samochodów na terenie Warszawy. Auta spłonęły m.in. w Ursusie, na ul. Oleandrów, Nowowiejskiej i Natolińskiej. W lutym tego roku prokuratura przedstawiła Jackowi T. zarzut usiłowania sprowadzenia zdarzenia zagrażającego mieniu w wielkich rozmiarach. Grozi za to od roku do 10 więzienia. Mężczyzna nie przyznał się do zarzutu i odmówił składania wyjaśnień. Został skierowany na badania psychiatryczne. Również w poprzednich postępowaniach był badany psychiatrycznie. Przebywał na obserwacji w zakładzie zamkniętym.