Zarzut dla sprawczyni wypadku pod Rotundą

2013-12-17 18:42
Zatrzymanej kobiecie grożą 2 lata więzienia
Autor: Archiwum serwisu

Jest zarzut dla 31-latki, która wjechała autem do przejścia podziemnego przy Rotundzie w Warszawie. Jak mówią świadkowie zdarzenia - cudem nikt nie zginął.

Do wypadku doszło o 2:30 nad ranem. Pijana kobieta kierująca samochodem marki mercedes wjechała na Rondo Dmowskiego mimo czerwonego światła. Przy wyjeździe ze skrzyżowania zahaczyła o inny pojazd i wpadła w poślizg. Kierowany przez nią samochód przebił barierki i wpadł do przejścia podziemnego przy Rotundzie. Na szczęście nikomu nic się nie stało. Schody były puste a kobieta opuściła swój pojazd przez szyberdach. Po zbadaniu alkomatem okazało się, że ma promil alkoholu w wydychanym powietrzu. 31-latka jest doskonale znana policji. Była już zatrzymywana za jazdę samochodem na podwójnym gazie. Pierwszy raz w 2008 roku, drugi raz - w sierpniu 2013. Odebrano jej wtedy prawo jazdy i zasądzono zakaz prowadzenia samochodu. Odwołała się jednak od nieprawomocnego wyroku, co w świetle przepisów oznacza, że mogła nadal prowadzić samochód. Straty po nocnym wypadku wyceniono na 30 tysięcy złotych. Zniszczone są barierki nad przejściem podziemnym, gazony oraz sygnalizator świetlny. Sprawę zatrzymanej kobiety rozstrzygnie sąd w trybie przyspieszonym. Grozi jej do 2. lat więzienia i utrata prawa jazdy na 10 lat. Nagranie wideo z wypadku znajdziecie na stronie Stołecznej Policji.