Złamał zakaz

2013-11-12 16:17
Piotr S. w trakcie przesłuchania przez policję
Autor: fot. KSP

Jest akt oskarżenia dla nieformalnego lidera pseudokibiców Legii Warszawa. „Staruch” nie zameldował się na policji w dniu meczu. Złamał zakaz stadionowy.

Prokuratura Rejonowa w Wołominie skierowała akt oskarżenia przeciw Krzysztofowi C. z domu S. (Piotr S. pseudonim Staruch przybrał niedawno nazwisko żony). W maju 2011 r. nie zastosował się do orzeczonego wcześniej przez Sąd Rejonowy zakazu wstępu mecze Legii, połączonego z obowiązkiem osobistego stawiennictwa w komisariacie policji w Ząbkach w trakcie ich trwania. Za złamanie zakazu grożą mu 2 lata więzienia. Tymczasem trwają dwa inne procesy Starucha. 30-sto latek jest oskarżony o handel amfetaminą. Nie przyznaje się on do zarzutów. S. jest oskarżony również o naruszenie nietykalności piłkarza Legii Jakuba Rzeźniczaka w 2011 roku. Grozi za to kara grzywny, ograniczenia wolności lub do roku więzienia. W czerwcu 2011 r. zakaz stadionowy wobec S. orzekł warszawski sąd. Sprawa dotyczyła zdarzeń z 2009 r., gdy spiker prosił o uczczenie chwilą ciszy pamięci zmarłego Jana Wejcherta, jednego z założycieli grupy ITI, głównego udziałowca Legii Warszawa. "Staruch", jako wodzirej kibiców, zaintonował wtedy okrzyk: "Jeszcze jeden!", adresowany do Mariusza Waltera, drugiego ze współwłaścicieli. Ochroniarze siłą wyprowadzili S. ze stadionu. Staruch został też zatrzymany przez policję podczas akcji przeciw chuliganom, którzy uczestniczyli w zamieszkach 3 maja 2011 w czasie finału Pucharu Polski na stadionie Zawiszy Bydgoszcz. S. usłyszał zarzut wtargnięcia na murawę. Zastosowano wobec niego dozór policyjny. W 2011 r. "Staruch" poddał się karze 2 lat więzienia w zawieszeniu na 5 lat za rozbój, a także za udział w bójce i pobiciu. Groziło mu do 12 lat więzienia. Sąd uznał go za winnego pobicia sympatyka klubu Polonia Warszawa i zabrania mu torby z odzieżą.