25 lat za zabójstwo dzieci

2014-10-14 17:08
Akta sądowe
Autor: sxc.hu

25 lat więzienia to kara adekwatna, dożywocie byłoby karą eliminującą ze społeczeństwa - ocenił Sąd Apelacyjny w Białymstoku, utrzymując w mocy wyrok dla Beaty Z. z Hipolitowa (Podlaskie) za zabójstwo jej pięciorga nowo narodzonych dzieci.

Orzeczenie jest prawomocne. "Oskarżona chciała śmierci tych wszystkich dzieci, jest winna wszystkich pięciu zabójstw" - mówił, uzasadniając wyrok, sędzia Janusz Sulima. Sąd apelacyjny ocenił, że to pierwsze wyjaśnienia składane przez Beatę Z. w śledztwie były prawdziwe. Przywoływał też cytaty z jej listu do najstarszej córki, w którym oskarżona przyznała się do zabójstw. Ale jednocześnie ocenił, że orzeczona przez sąd pierwszej instancji kara łączna 25 lat więzienia była "adekwatna do stopnia szkodliwości społecznej", oraz że spełni także swoje funkcje w zakresie kształtowania świadomości prawnej społeczeństwa. A dożywocie, w ocenie sądu, może być orzeczone tylko wtedy, gdy brak jakichkolwiek okoliczności łagodzących. Za okoliczności łagodzące wobec Beaty Z. sąd uznał to, że w śledztwie przyznała się i współpracowała z policją i prokuraturą (m.in. wskazała miejsca, gdzie pozostawiała dzieci), wyraziła skruchę, w liście do córki poprosiła o wybaczenie. Sędzia Sulima zaznaczył, że nic nie może jednak usprawiedliwić tego, co zrobiła. Ale pytał też m.in., czy to także nie ojciec jest odpowiedzialny za los dzieci (konkubentowi Beaty Z. nie postawiono w tej sprawie zarzutów, bo w śledztwie nie znaleziono dowodów na jego współudział) oraz co w tej sprawie zrobili mieszkańcy Hipolitowa (zabójstwa miały miejsce w ciągu 12 lat). (PAP)