Gigantyczna kara dla Rosji w sprawie Jukosu

2014-07-28 16:11

Ponad 50 miliardów dolarów ma zapłacić Rosja byłym akcjonariuszom Jukosu. Taki wyrok zapadł przed Trybunałem Arbitrażowym w Hadze. Władze Rosji nie wykluczają odwołania się od tego orzeczenia.

To może uderzyć w Rosję bardziej niż unijne sankcje. Władze kraju zostały bowiem ukarane za działania przeciwko Jukosowi. Zgodnie z orzeczeniem Trybunału Arbitrażowego w Hadze Rosja ma wypłacić 52 mld dolarów odszkodowania grupie byłych udziałowców tego koncerny naftowego. Moskwa ma na to czas do 15 stycznia. Po tym terminie będą naliczane odsetki. Byli akcjonariusze Jukosu - niegdyś największego producenta ropy w Rosji - domagali się odszkodowania w wysokości 114 mld dolarów za konfiskatę ich aktywów. Sąd nakazał Rosji wypłatę połowy tej sumy. Sędziowie ocenili, że państwo rosyjskie celowo doprowadziło do bankructwa i zniszczenia koncernu, a potem przejęło jego aktywa. Kreml nie wyklucza, że odwoła się od wyroku trybunału. "To fantastyczne, że akcjonariusze spółki mają szansę, aby odzyskać swoje straty" - mówi Michaił Chodorkowski. Niegdyś najbogatszy człowiek w Rosji i były szef Jukosu nie kryje zadowolenia z orzeczenia Trybunału Arbitrażowego w Hadze. Sam Chodorkowski nie był stroną w tej sprawie, wiec on odszkodowania nie dostanie. Po bankructwie koncernu i dziesięcioletniej odsiadce w łagrze, wyjechał z Rosji i odciął się od biznesu. Chodorkowski został skazany za kradzież i uchylanie się od podatków. Od początku twierdził, że wyrok przeciwko niemu miał charakter polityczny.