Kilkaset osób zebrało się na zamkniętym przejściu granicznym z Białorusią. Spodziewane jest siłowe forsowanie granicy

Kryzysowa sytuacja na zamkniętym od tygodnia przejściu granicznym Kużnica-Bruzgi. Po białoruskiej stronie zebrało się nawet tysiąc osób, które prawdopodobnie będą próbowały siłowo sforsować granicę.
Spodziewamy się, że dojdzie do próby siłowego sforsowania granicy, kierujemy tam wszystkie nasze siły - poinformowała rzeczniczka Straży Granicznej ppor. Anna Michalska na briefingu prasowym w poniedziałek 15 listopada. Odniosła się w ten sposób do grupy nawet tysiąca migrantów, którzy zebrali się przy przejściu granicznym w Kuźnicy. Dodała, że są to osoby, które przybyły z leśnego koczowiska. Jednocześnie w tamtym miejscu nie dochodziło do prób nielegalnego przekroczenia granicy. Takie próby pojawiły się natomiast w Czeremsze, gdzie siłowo na terytorium Polski próbowało wejść 60 osób.
- Oni codziennie, regularnie w nocy próbują tę granicę przekroczyć - powiedziała ppor. Michalska, dodając, że grupa zachowuje się w agresywny sposób, m.in. rzucając w funkcjonariuszy kamieniami.
Obecnie do Kuźnicy skierowano większość sił Straży Granicznej. Funkcjonariuszy SG wspomagają policjanci oraz wojsko.