PiS chce wysłuchania publicznego ws. zmian w OFE

2013-12-03 16:11
Jarosław Kaczyński
Autor: Fot: Wikipedia.pl / Licencja Creative Commons

PiS zapowiada, że będzie wnioskować o zorganizowanie wysłuchania publicznego w sprawie rządowego projektu zmian w systemie emerytalnym. Prezes PiS Jarosław Kaczyński podkreślił we wtorek, że zmiany w OFE nie mogą prowadzić do dalszego zadłużania się Polski.

Kaczyński ocenił na konferencji prasowej w Warszawie, że OFE są instytucją, która tworzy "asymetryczny stosunek między tymi, którzy przymusowo muszą na OFE płacić, a tymi, którzy otrzymują pieniądze". "To jest relacja, w której jedna strona ma zapewniony stały strumień pieniędzy, a druga strona, czyli przyszli emeryci, nie mają w gruncie rzeczy żadnych gwarancji co do wysokości emerytury. Krótko mówiąc, można powiedzieć, że nie otrzymują nic pewnego" - zaznaczył Kaczyński. Jak podkreślił, PiS nie zgadza się na to, aby zmiany dotyczące OFE zostały wprowadzone w sposób, który umożliwi dalsze zadłużanie się kraju. "A po drugie, nie może to być zmiana, która będzie zagrożona roszczeniami odszkodowawczymi" - zaznaczył polityk. Lider PiS opowiedział się za przeprowadzeniem zakrojonej na szeroką skalę akcji informacyjnej przeprowadzoną przez państwo, tak, aby obywatele podejmowali decyzję w tej sprawie na zasadzie wolnego wyboru, ale "z pełną świadomością". "Akcję, która pozwoli na zrozumienie przez wszystkich obywateli, na czym polegają umowy zawierane z OFE, na czym polega asymetria, ryzyko, które podejmuje każdy, który jest w OFE" - mówił. Wiceszefowa PiS Beata Szydło zapowiedziała, że PiS będzie wnioskował o zorganizowanie wysłuchania publicznego w sprawie zmian w systemie emerytalnym. "W tak delikatnej sprawie, dotyczącej wszystkich Polaków, każdy obywatel powinien mieć prawo do wypowiedzenia swojego zdania i stanowiska" - oceniła. Podkreśliła, że tryb przyjmowania zmian w OFE w Sejmie skłania PiS do przekonania, że głównym powodem reformy nie jest bezpieczeństwo emerytalne Polaków, ale budżet i stan finansów publicznych. "Stąd presja czasu. W ciągu czterech dni Sejm ma podjąć decyzję o przyszłości Polaków. Chcemy gwarancji, że zmiany w systemie emerytalnym nie będą wykorzystane do kolejnego zadłużania Polaków w dalszych latach" - powiedziała. Zdaniem Szydło powinna być wprowadzona zmiana w ustawie o finansach publicznych obniżająca tzw. progi ostrożnościowe. "Jest dobry moment. Projekt ustawy wprowadzający regułę stabilizującą jest w tej chwili w Senacie. Rząd może na etapie prac senackich wprowadzić takie poprawki" - zaznaczyła. We wtorek Sejm debatuje w pierwszym czytaniu nad rządowym projektem dotyczącym zmian OFE. Projekt przewiduje m.in., że przyszli emeryci będą mogli decydować, czy nadal chcą przekazywać część składki do OFE, czy też całość do ZUS. Z OFE do ZUS mają zostać przeniesione obligacje Skarbu Państwa. W nie, jak i w inne instrumenty dłużne gwarantowane przez Skarb Państwa, OFE nie będą mogły już inwestować. Przez 10 lat przed osiągnięciem wieku emerytalnego środki z OFE będą stopniowo przenoszone na fundusz emerytalny FUS i ewidencjonowane na prowadzonym przez ZUS subkoncie (tzw. suwak bezpieczeństwa). Wypłatą emerytur będzie zajmował się ZUS. Po osiągnięciu wieku emerytalnego środki stanowiące podstawę wyliczenia emerytury będą przez trzy lata podlegać dziedziczeniu. (PAP)