​Prokuratura: nie ma żadnego dowodu, aby Magdalena Żuk zmarła wskutek przestępstwa

2018-08-07 21:16

Śledczy odpowiadają na apel siostry zmarłej w Egipcie kobiety

"W sprawie śmierci Magdaleny Żuk w Egipcie nie pojawiły się żadne nowe okoliczności, nie ma też żadnego dowodu wskazującego na to, aby jej zgon był skutkiem przestępstwa" - informuje rzeczniczka Prokuratury Krajowej Ewa Bialik. Siostra kobiety odniosła się na Facebooku do śledztwa. Wskazała, że z najnowszych materiałów zgromadzonych w aktach wynika, że Magdalena Żuk padła ofiarą przestępstwa. Stwierdziła też, że prokuratura nie przekazała opinii publicznej nowych informacji w postępowaniu. Jednocześnie zaapelowała do Prokuratora Generalnego Zbigniewa Ziobry o publikację najnowszych ustaleń w sprawie. Rzeczniczka PK przypomina, że przyczyną śmierci, którą ustalono w toku postępowania, były "obrażenia odniesione na skutek upadku z dużej wysokości". Zaznacza też, że prokuratura przesłuchała już w tej sprawie prawie 170 świadków oraz zabezpieczyła materiał dowodowy, w tym dokumentację lekarską Magdaleny Żuk z leczenia w Polsce i ze szpitala w Egipcie. Prokuratura sprawdziła też zawartość komputerów i telefonów należących do bliskich zmarłej, w tym jej narzeczonego. 27-letnia Magdalena Żuk 25 kwietnia ub.r. poleciała na wycieczkę do kurortu Marsa-Alam. Po dwóch dniach partnera kobiety, który miał z nią kontakt telefoniczny, zaniepokoiło jej zachowanie; zaplanował jej wcześniejszy powrót do kraju. Ze względu na pogarszający się stan zdrowia Żuk trafiła do szpitala. W tym samym czasie do Egiptu przyjechał jej znajomy, aby zabrać ją do Polski. W szpitalu dowiedział się, że kobieta nie żyje. Zmarła w wyniku obrażeń odniesionych wskutek upadku z pierwszego lub drugiego piętra placówki w Marsa-Alam. (PAP)