Rozejm na Ukrainie

2014-09-05 20:14

Prorosyjscy separatyści i przedstawiciele ukraińskich władz podpisali w Mińsku porozumienie w sprawie rozejmu. Zawieszenie broni weszło w życie ze skutkiem natychmiastowym. Opinie na jego temat są podzielone.

Przedstawiciele Ukrainy i separatystów podpisali protokół o zawieszeniu broni. Stało się w stolicy Białorusi, podczas spotkania grupy kontaktowej Rosja-Ukraina-OBWE ds. uregulowania sytuacji na wschodzie Ukrainy. Właśnie od tych rozmów prezydent Ukrainy Petro Poroszenko uzależnił ogłoszenie rozejmu. Zawieszenie broni weszło w życie w piątek, o godzinie 17. czasu polskiego. Przestrzeganie zawartego dziś w Mińsku porozumienia będzie monitorować OBWE. Przywódcy separatystów oświadczyli jednak, że nie oznacza to, że republiki ludowe Doniecka i Ługańska zrezygnowały z dążenia do niepodległości. Poprzednie zawieszenie broni obowiązywało pod koniec czerwca. Przestrzegała go tylko strona ukraińska, choć oficjalnie separatyści też je poparli. "Musimy być bardzo ostrożni w ocenie tego wydarzenia" - tak premier Donald Tusk zareagował na informację o rozejmie na Ukrainie. Jego zdaniem nie możemy wierzyć we wszystko, co podpisują separatyści i stojący za nimi Rosjanie. Premier wyraził jednak nadzieję, że to przełomowy moment i wojna na wschodzie Ukrainy rzeczywiście się zakończy.