Sejm zgodził się na ratyfikację Konwencji "antyprzemocowej'

Sejm uchwalił ustawę ws. ratyfikacji Konwencji Rady Europy o zapobieganiu i zwalczaniu przemocy wobec kobiet i przemocy domowej. Za ustawą głosowali głównie posłowie koalicji. Episkopat nie ukrywa, że jest rozczarowany wynikiem głosowania.
Za ustawą o ratyfikacji Konwencji Rady Europy o zapobieganiu i zwalczaniu przemocy wobec kobiet i przemocy domowej było 254 posłów, przeciw było 175, 8 osób wstrzymało się od głosu. Głosowanie nad ustawą poprzedziła gorąca dyskusja w Sejmie. O ratyfikowanie konwencji od dawna apelowały organizacje kobiece, broniące praw człowieka oraz pomagające ofiarom przemocy. Konwencję krytykują natomiast m.in. organizacje prawicowe, prorodzinne i prezydium Episkopatu Polski. Tuż po głosowaniu rzecznik Episkopatu ks. Józef Kloch nie krył rozczarowania decyzją posłów. Jego zdaniem konwencja narusza podstawowe zasady cywilizacyjne i nie wnosi żadnych nowych rozwiązań prawnych przeciwdziałających przemocy. Wiąże natomiast zjawisko przemocy z tradycją, kulturą, religią i rodziną, a nie z błędami czy słabościami konkretnych ludzi. Wiele organizacji działających na rzecz rodziny miało też zastrzeżenia do zawartej w Konwencji definicji płci, którą łączy się z kulturą a nie biologią. Przeciwnicy Konwencji zwracali również uwagę, że dokument ten zdaje się służyć nie walce z przemocą, ale walce z rodziną. Konwencja o zapobieganiu i zwalczaniu przemocy wobec kobiet i przemocy domowej została przedstawiona do podpisu w Stambule 11 maja 2011 roku. Nasz kraj był 26-tym państwem, które złożyło podpis pod tym dokumentem. Aby Konwencja mogła wejść w życie musiało ją ratyfikować co najmniej 10 państwa. Do tej pory uczyniło to 15 krajów.