Śledczy wyjaśniają sprawę podwójnego zabójstwa w Rogoźnie

Ofiary to matka i córka w wieku 53 i 23 lat.

Policja i prokuratura wyjaśniają sprawę śmierci dwóch kobiet, których zwłoki znaleziono w nocy z wtorku na środę w domu jednorodzinnym w Rogoźnie (Wielkopolskie). Rzeczniczka poznańskiej prokuratury okręgowej Magdalena Mazur-Prus poinformowała w środę PAP, że na ciałach obu kobiet biegły stwierdził rany kłute. Policję powiadomił sąsiad, który znalazł zwłoki. "W domu mieszkały cztery osoby: małżeństwo wraz z córką i jej mężem. Starszy mężczyzna poprosił sąsiadów o wizytę w jego domu, gdy nie mógł się dodzwonić do rodziny. Sąsiad po wejściu do domu zobaczył jedno z ciał" - poinformowała Mazur-Prus. Jak dodała, więcej na temat przyczyn śmierci obu kobiet będzie można powiedzieć po zaplanowanej na piątek sekcji zwłok. "Na miejscu cały czas pracują policjanci, którzy zabezpieczają ślady. Poszukiwany do przesłuchania jest też mąż młodszej kobiety, o którym wiemy, że jest zatrudniony za granicą. Nie możemy się z nim skontaktować" - dodała Mazur-Prus. Jak poinformował w środę PAP rzecznik prasowy wielkopolskiej policji Andrzej Borowiak do tej pory nikt nie został w tej sprawie zatrzymany. "Od wczoraj w miejscu zbrodni nieprzerwanie pracuje grupa operacyjna. Jednocześnie ustalamy co to była za rodzina i z jakimi ludźmi ofiary miały kontakt w ostatnim czasie" - powiedział Borowiak. Śledczy nie informują na temat prawdopodobnego motywu zabójstwa. Nie wiadomo też, czy z mieszkania coś zginęło.