Tomasz Siemoniak w Sednie Sprawy: Krzywdy od Niemców nie zostały zadośćuczynione

2022-09-02 10:19
Tomasz Siemoniak w Sednie Sprawy
Autor: Radio Plus

Mamy do czynienia z antyniemieckim festiwalem PIS-u, mówi Tomasz Siemoniak. Wiceprzewodniczący Platformy uważa, że krzywdy wyrządzone Polsce przez Niemców w czasie drugiej wojny światowej nie zostały zadośćuczynione, ale nie należy się tego domagać w taki sposób, w jaki robi to partia rządząca. Czy PO popiera dodatki energetyczne, czy czeka nas trudna zima? Polecamy dzisiejsze Sedno Sprawy.

Gościem piątkowego Sedna Sprawy był Tomasz Siemoniak, wiceprzewodniczący PO. Jacek Prusinowski pytał go o kwestię reparacji wojennych od Niemców.

- Polska wyliczyła straty wojenne i zapowiedziała starania o uzyskanie reparacji. Czy PO je poprze? - zapytał gospodarz programu.

- Pod względem moralnym i historycznym nie ma wątpliwości, że Niemcy spowodowały niewyobrażalny poziom zbrodni i strat materialnych - odpowiedział polityk. - Wszyscy w Polsce są co do tego zgodni. Myślę, że w płaszczyźnie moralnej nie ma różnic. W płaszczyźnie prawnej toczy się dyskusja.

Siemoniak zauważył, że w całej tej sprawie obecnie najistotniejsza jest jednak płaszczyzna polityczna.

- Ja uważam, że jest to wyłącznie polityka. Ta sprawa się toczy od 2017 roku - powiedział. - Wtedy powstał zespół posła Mularczyka i nie ma żadnego śladu, żeby polski rząd podnosił tę kwestię w odniesieniu do Niemiec.

Jacek Prusinowski zwrócił uwagę, że teraz cała sprawa została wprowadzona tego na trochę inny poziom.

- Te 6 bilionów złotych w przestrzeni publicznej, także tej światowej, mocno się przebiło - powiedział. - I pytanie, czy rząd może mieć polityczne wsparcie największej opozycyjnej partii.

Siemoniak całą rzecz postrzega jednoznacznie.

- Rząd PiS-u rezygnuje z pieniędzy z KPO i wprowadza do gry pieniądze, których otrzymanie przez Polskę jest czysto hipotetyczne. Było 5 lat na to, żeby z Niemcami te sprawy podnosić, tych spraw nie podnoszono. Ta sprawa - jak sądzę - w ogóle nie była omawiana z niemieckimi rządami. A dziś, w polityce wewnętrznej chodzi tylko o to, by mówić, że każdy kto stawia pytania w tej sprawie, jest z Niemcami. Mamy do czynienia z antyniemieckim festiwalem PiS-u. Jaki sens ma konflikt z Niemcami, gdy Rosja napadła na Ukrainę i zagrożenie jest ze wschodu? To się wpisuje w te fatalne myśli prof. Krasnodębskiego, że większym zagrożeniem dla Polski jest Zachód niż Wschód.

Według polityka PO nie ma jednak wątpliwości, że zadośćuczynienie Polsce się należy.

- Te krzywdy nie zostały zadośćuczynione - zaznaczył Siemoniak

Według niego tę sprawę trzeba podnosić, jednak nie w taki sposób, w jaki robi to PiS. Dlaczego negatywnie ocenia działania partii rządzącej?

- Rozliczymy ze skutecznego działania PiS w tej kwestii. Ale w taki sposób to nie ma żadnego sensu. Trzeba było to poprzedzić rozmowami z Niemcami, analizą prawną czy jakimiś negocjacjami. Chodzi tylko o to, żeby powiedzieć dowolnie wysoką kwotę, która odwróci uwagę od pieniędzy z KPO i podgrzeje nastroje antyniemieckie wśród wyborców. Nie chodzi o skuteczność, żeby jakiekolwiek pieniądze z reparacji do Polski trafiły, tylko chodzi o gadanie o tym aż do wyborów. Tak się spraw nie załatwia. Uważam, że to jest kolejna propagandowa akcja.

Obejrzyj cały program Sedno Sprawy z 2.09.