Tragedia w kopalni na Syberii. Wybuch metanu zabił 52 osoby
Aż 52 osoby zginęły w wybuchu metanu, do którego doszło w czwartek rano w kopalni węgla kamiennego Listwiażnaja w Kuźnieckim Zagłębiu Węglowym w obwodzie kemerowskim w Rosji. Jak podaj rosyjska agencja TASS, jest to najtragiczniejszy wypadek w kopalni w Rosji od 11 lat.
Do 52 osób wzrosła liczba ofiar wybuchu metanu w rosyjskiej kopalni Listwiażnaja na Syberii. Wśród ofiar są też ratownicy górniczy, którzy ruszyli na pomoc osobom uwięzionym pod ziemią. Jak podaje rosyjska agencja prasowa TASS, ratownicy wyprowadzili na powierzchnię 239 górników, z których 38 trafiło do szpitala, a 13 opatrzono w ambulatorium. Stan czterech osób jest ciężki, lecz ich życiu nie zagraża niebezpieczeństwo.
Akcja ratunkowa została definitywnie zakończona. Przedstawicie służb poinformowali, że "pod ziemią nie ma już nikogo żywego". W praktyce oznacza to, że zdecydowania większość ciał ofiar znajduje się pod ziemią. Ciała zostaną wywiezione na powierzchnie dopiero po ustabilizowaniu się temperatury i stężenia metanu.
Pierwsze doniesienia o zadymieniu w kopalni pojawiły się w czwartek rano. Chwilę później doszło do eksplozji w jednym z szybów położonych w południowo-zachodniej Syberii. W chwili wypadku pod ziemią znajdowało się 285 osób, przeważająca większość wydostała się z kopalni. Niestety nie wszyscy.
