Tragedia w Koszalinie. Pięć młodych kobiet spłonęło w escape roomie. Mężczyzna walczy o życie.
Do pożaru w escape roomie przy ul. Piłsudskiego w Koszalinie doszło około godz. 17.00. To pokój w którym odbywają się gry zespołowe.
Pięć nastolatek zginęło w escape roomie w Koszalinie. To tzw. pokój zagadek, gdzie w ciągu godziny uczestnicy zabawy muszą się wydostać, rozwiązując różne łamigłówki i zadania. Niestety, dziś około godz. 17.00 w pomieszczeniu obok wybuchł pożar. Uczestniczkom zabawy nie udało się wydostać z pożaru. Jeden mężczyzna został przewieziony do szpitala. Na miejsce zdarzenia przybyło pogotowie, kilka zastępów straży pożarnej oraz policja. Z pierwszych ustaleń wynika, że przyczyną zaprószenia pożaru mogła być butla gazowa- informuje rzecznik policji podkomisarz Monika Kosiec, ale przyczyny pożaru będą dokładnie ustalana w toku dalszego śledztwa. Policja nie potwierdziła jeszcze tożsamości ofiar i ich dokładnego wieku. Czeka na ustalenie technika kryminalistyki. Do rodzin ofiar, które zgłaszają się na miejsce tragedii, został skierowany psycholog. Właścicielka obiektu będzie przesłuchiwana. Wokół miejsca zdarzenia gromadzą się mieszkańcy Koszalina. Prezydent zwołał sztab kryzysowy i ogłosił w niedzielę żałobę. Minister spraw wewnętrznych i administracji Joachim Brudziński zapowiada kontrole przeciwpożarowe po tragedii w Koszalinie. alg